Wiecznie zaręczeni
Wiadomo, że pierwszy etap znajomości to czas, kiedy i on i ona bardzo się starają, wybierają atrakcyjne formy spędzania razem czasu, robią wszystko, by zaprezentować się od jak najlepszej strony i trudno, by wówczas coś poszło nie tak, by trybiki zaczęły zgrzytać. Później jest etap zostawania u siebie na noc, wspólne leniwe weekendowe poranki, leżenie w łóżku do późna, przeciągające się do wczesnych godzin popołudniowych śniadania. Słowem – sielanka. W końcu przychodzi moment, by sprawdzić, czy partnerom równie dobrze się układa, gdy w związek wkrada się proza życia – gdy trzeba umyć toaletę, zadzwonić po hydraulika, zapłacić zaległe rachunki.