Włochy - Santo Stefano
Po głębszych porannych nurkowaniach popołudnia spędzaliśmy na poszukiwaniu przedstawicieli świata makro. Tak jak na przykład w miejscu zwanym Canalone. Po wskoczeniu do wody i zejściu na 33 metry przed sobą mieliśmy rozległą, pofałdowaną okolicę. Początkowo niewiele mogłem dostrzec. Po chwili oczy przestawiły się jednak na detekcję małych żyjątek i dotychczasowe „wielkie nic” zamieniło się w krainę pełną rybek, ślimaków nagoskrzelnych i krabów.