Włochy - Santo Stefano

Włochy - Santo Stefano

Wielki krzyż wznosił się na przeszło 4 metry ponad skaliste dno. Wykonany z mocno już pordzewiałego metalu, wpisywał się doskonale w popularny w krajach katolickiej części Morza Śródziemnego zwyczaj ustawiania pod wodą obiektów religijnych.

Po głębszych porannych nurkowaniach popołudnia spędzaliśmy na poszukiwaniu przedstawicieli świata makro. Tak jak na przykład w miejscu zwanym Canalone. Po wskoczeniu do wody i zejściu na 33 metry przed sobą mieliśmy rozległą, pofałdowaną okolicę. Początkowo niewiele mogłem dostrzec. Po chwili oczy przestawiły się jednak na detekcję małych żyjątek i dotychczasowe „wielkie nic” zamieniło się w krainę pełną rybek, ślimaków nagoskrzelnych i krabów.

1 / 5

Włochy - Santo Stefano

Obraz
© Marcin Trzciński/Magazyn Nurkowanie

Wielki krzyż wznosił się na przeszło 4 metry ponad skaliste dno. Wykonany z mocno już pordzewiałego metalu, wpisywał się doskonale w popularny w krajach katolickiej części Morza Śródziemnego zwyczaj ustawiania pod wodą obiektów religijnych

2 / 5

Włochy - Santo Stefano

Obraz
© Marcin Trzciński/Magazyn Nurkowanie

W górnej części pionowo opadającej ścianki, tuż obok krzyża spoczywała na dnie resztka potężnej onegdaj kotwicy admiralicji. Musiała być wielka, bo zachowana dolna część z „zębami” miała około dwóch metrów rozpiętości. Niestety upływ czasu (w tym przypadku ok. 350 lat) spowodował znaczne jej zniszczenie.

3 / 5

Włochy - Santo Stefano

Obraz
© Marcin Trzciński/Magazyn Nurkowanie

Po głębszych porannych nurkowaniach popołudnia spędzaliśmy na poszukiwaniu przedstawicieli świata makro. Tak jak na przykład w miejscu zwanym Canalone. Po wskoczeniu do wody i zejściu na 33 metry przed sobą mieliśmy rozległą, pofałdowaną okolicę. Początkowo niewiele mogłem dostrzec. Po chwili oczy przestawiły się jednak na detekcję małych żyjątek i dotychczasowe „wielkie nic” zamieniło się w krainę pełną rybek, ślimaków nagoskrzelnych i krabów.

4 / 5

Włochy - Santo Stefano

Obraz
© Marcin Trzciński/Magazyn Nurkowanie

Główną jednak atrakcją nurkowań z Nautilus Technical Diving Centre z Santo Stefano nie są podwodne spacery, ale nurkowania wrakowe. Do najciekawszych należą: wrak włoskiego bombowca Fiat BR-20 (głębokość 47 metrów) zestrzelonego przez francuskie myśliwce w 1940 roku, małego niemieckiego transportowca „Bettolina” zatopionego przez brytyjski okręt podwodny w 1943 roku.

5 / 5

Włochy - Santo Stefano

Obraz
© Marcin Trzciński/Magazyn Nurkowanie

Zupełnie inaczej było na powierzchni. Tu słowa lekko, łatwo i przyjemnie oznaczały rozrzucone po całym Santo Stefano malutkie trattorie, ristorante i cafeterias, czasem ograniczone do dwóch stolików i czterech krzeseł wciśniętych w wąskie przejście na malutkiej uliczce, w innym miejscu przyjmujące formę szeroko rozłożonej na promenadzie knajpki z widokiem na sfalowane morze.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)