Obiad dla wyższych sfer
Gessler nieraz przytaczała anegdotę o tym, że miała problemy ze służbami dyplomatycznymi pewnego nordyckiego kraju. Przed wizytą koronowanych głów w Polsce, ambasada kilka razy zmieniała ustalenia dotyczące ustawienia stołów w restauracji. „Najpierw miało być sześć stołów po pięć osób na patio, potem pięć stołów po sześć. Kolejny telefon z ambasady: nie chcą patio, bo może padać, chcą dwa stoły po 15 osób w dużej sali.
Wieczorem, w ostatniej chwili telefon: „Życzymy sobie jeden stół na 30 osób”. Gdy już przyszli goście, mąż królowej, patrząc na stół, orzekł: „Nie będziemy jedli razem, proszę zrobić dwa stoły”. Podeszłam wtedy wprost do męża królowej i spytałam: „Proszę mi powiedzieć szczerze, chce pan dzisiaj zjeść kolację czy nie?” opowiadała Magda w „Vivie”.
POLECAMY: * Pamiętliwa i mściwa Magda Gessler?*