Micaela Schaefer
„Rozbiorę się tylko, jeśli będzie to dobrze uzasadnione w scenariuszu” - tyle razy słyszeliśmy takie deklaracje od gwiazd ekranu. W przeciwieństwie do nich, takich warunków nie stawia niemiecka celebrytka. Micaela Schaefer nie ma żadnych problemów z nagością i z uśmiechem zrzuca z siebie fatałaszki… tylko dlaczego robi to na jednej z głównych ulic Berlina?
Jeśli znudziło wam się tradycyjne zwiedzanie tego miasta, proponujemy wybrać się pod Bramę Brandenburską. Szacując po częstotliwości występów Micaeli , macie spore szanse, żeby się na nią natknąć. Ostatnio już nawet nie bawi się w ubrania. Intymne miejsca „przysłania” warstwą farby. Ot, taka artystyczna wizja.
Pat Muszyńska/sr, kobieta.wp.pl