Miłość niedokończona
"Kiedy poznałam Yoko, to było coś takiego jak pierwsza twoja dziewczyna - poznajesz ją i masz już dość towarzystwa twoich kumpli z baru na rogu czy boiska, gdzie spotykaliście się do tej pory" - wyjawił w jednym z wywiadów Lennon. - "Mój stary gang, jak go nazywałem, rozprysł się na kawałki w chwili, gdy ją ujrzałem, nawet jeśli nie zdawałem sobie z tego sprawy. Coś zaskoczyło, nawet wbrew mojej woli. Cały problem był w tym, że chłopaki, o których mowa, nie byli zwykłymi koleżkami z bistro na rogu. Oni nazywali się The Beatles". Nie trwało to długo, zanim ci "koleżkowie" zaczną oskarżać Yoko Ono o rozpad grupy.