Zespół Prowokowanej Zdrady
Inna przyczyna to chęć dominacji, to on oddaje partnerkę innemu, jest jej panem i władcą. Motywacją bywa też potrzeba poniżenia kobiety, która może wynikać z antyfeminizmu, ukrytych tendencji homoseksualnych, przezwyciężenia poczucia winy wobec partnerki, na zasadzie: nie mamy satysfakcjonującego seksu, unikam zbliżenia, ale ona przecież też nie jest bez winy, zdradza mnie.
W przypadku istnienia potrzeby seksu grupowego, zazwyczaj nieuświadomionej i ukrytej, zdrada partnerki dostarcza wielu bodźców do fantazjowania, stanowi doping erotyczny. Szczególnie, jeśli mężczyzna nie chce ich realizować we własnych zachowaniach.