Maja Sablewska, Doda
Kiedy nastało wielkie rozstanie Dody z jej wierną menadżerką Mają Sablewską, wielu zastanawiało się, co teraz będzie. Rozpadł się układ idealny, więc jak wierzyć w szczerość przyjaźni, w babską solidarność oraz w „… że cię nie opuszczę aż do śmierci”. Zastanawiano się, która z pań pójdzie pierwsza na dno - czy Doda, pozbawiona wsparcia, czy Maja, bez swej podopiecznej - kury znoszące złote jaja. Okazuje się, że rozstania mogą też wyjść na dobre. Doda ma się nieźle, a Maja - wyśmienicie. Wyszła z cienia królowej i sama zaczyna być carycą.
POLECAMY: * Włodarczyk chce być w ciąży! *