E.L. James
Erika Mitchell (pseudonim E.L. James), autorka "Pięćdziesięciu Twarzy Greya", musi być bardzo odporna na krytykę albo mieć do siebie duży dystans. "Porno dla mamusiek" to jedna z łagodniejszych opinii na temat napisanej przez nią trylogii.
Prawda jest jednak taka, że seria odniosła ogromny sukces i stała się hitem sprzedażowym na całym świecie, a Erika jest, według rankingu Forbesa, najlepiej zarabiającą osobą wśród pisarzy w 2013 roku. Znalazła się na pierwszym miejscu z kwotą 95 mln dolarów.
Zanim świat o niej usłyszał, pracowała jako kierowniczka produkcji w firmie robiącej programy dla telewizji. - Co rano z milionem innych nieszczęśników gniotłam się w londyńskim metrze - przyznała w wywiadzie dla "Twojego Stylu". Resztę czasu spędzała w domu opiekując się nastoletnimi synami, wspierając męża-pisarza i marząc o wydaniu własnej książki.
W końcu, zafascynowana sagą "Zmierzch", zabrała się za pisanie własnej opowieści w odcinkach. Po jakimś czasie zgłosiło się do niej małe australijskie wydawnictwo z propozycją druku. Czy życie Eriki Mitchell zmieniło się po wydaniu książki? Ona sama twierdzi, że nie bardzo - wciąż ma tego samego męża, dom i dzieci. Kupiła tylko nowy samochód. No i rano nie musi jeździć do pracy zatłoczonym metrem.
(Agnieszka Majewska/gabi), kobieta.wp.pl