Coraz większe problemy
- Od najmłodszych lat kochałam słodycze. Wydawałam wszystkie kieszonkowe na cukierki. Nie lubiłam sportu, nie robiłam niczego, co wymagało większej aktywności fizycznej – opowiada Brenda.
Rodzina kobiety zaczęła martwić się jej wagą, jednak nie obchodziło jej to. – Mój starszy brat zaoferował mi nawet kiedyś, że jeżeli zejdę do rozmiaru 38, kupi mi skórzaną kurtkę. Wyśmiałam go. Powiedziałam, że nigdy nie będę tak szczupła, bo jestem dużą dziewczynką.