Antykoncepcja po męsku
Mężczyźni to prawie połowa populacji Ziemi, ale tylko mniej niż jedna trzecia z nich bierze na siebie ciężar odpowiedzialności za stosowanie antykoncepcji. Nawet jeśli obojgu partnerom zależy na bezpiecznym seksie, to i tak w końcu stosowanie środków zabezpieczających przed niechcianą ciążą spada z reguły tylko na kobietę.
25.06.2007 | aktual.: 30.05.2010 18:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mężczyźni to prawie połowa populacji Ziemi, ale tylko mniej niż jedna trzecia z nich bierze na siebie ciężar odpowiedzialności za stosowanie antykoncepcji. Nawet jeśli obojgu partnerom zależy na bezpiecznym seksie, to i tak w końcu stosowanie środków zabezpieczających przed niechcianą ciążą spada z reguły tylko na kobietę.
Najpopularniejsze w Polsce są pigułki hormonalne, prezerwatywy i spirala. Stosuje się również zastrzyki i plastry hormonalne, globulki dopochwowe, żele plemnikobójcze, metodę naturalną, a nawet podwiązanie jajowodów, czyli sterylizację kobiet.
Jak widać, tylko dwie z wymienionych powyżej metod są stosowane przez mężczyzn. Zwykle to my musimy troszczyć się o to, by nie zajść w nieplanowaną ciążę. A przecież istnieją metody antykoncepcyjne dla mężczyzn.
Prezerwatywa – znakomity środek doraźny
Jest to chyba najłatwiej dostępny i prawdopodobnie najtańszy środek antykoncepcyjny. Prezerwatywa, poza wymienionymi zaletami, ma jeszcze jedną, bardzo ważną - chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Ma też niestety wady – nie daje stuprocentowej pewności, mężczyzna musi ją założyć w samym środku miłosnej gry, co bywa nieco deprymujące. Ponadto, często można usłyszeć, że prezerwatywa zmniejsza satysfakcję obojga partnerów ze stosunku.
Prezerwatywę poleca się zwłaszcza przy rozpoczęciu współżycia z nowym partnerem. Zanim wymienicie ją na inny środek antykoncepcyjny, powinniście oboje przepadać się pod kątem chorób wenerycznych. Nie jest to chyba na dłuższą metę dobry środek.
Rozwiązanie na zawsze – wazektomia
Wazektomia to sterylizacja mężczyzn. Metoda ta polega na przecięciu i podwiązaniu nasieniowodów. Wazektomia nie ogranicza wydzielania hormonów czy produkcji spermy, ponieważ nie wiąże się z usunięciem jakichkolwiek narządów płciowych. Nie wpływa na potencję. Podczas stosunku następuje normalny wytrysk, ale bez plemników. Wazektomia ma mniej efektów ubocznych i jest mniej ryzykowna niż podwiązanie jajników. Jednak to kobiety częściej poddają się sterylizacji niż mężczyźni.
Warunkiem przeprowadzenia wazektomii jest posiadanie dzieci. Tylko mężczyzna, który ma już potomstwo, może zostać poddany tej operacji, dlatego, że ponowne udrożnienie nasieniowodów udaje się tylko w trzech na czterech przypadkach, jest zabiegiem kosztownym i nie przeprowadzanym w Polsce (ale np. w Niemczech).
Decyzja o poddaniu się zabiegowi wazektomii musi być dobrze przemyślana, dojrzała.
Abstynencja i stosunek przerywany – mission impossible
Do metod antykoncepcyjnych zalicza się często stosunek przerywany. Mężczyzna musi na moment przed wytryskiem wyjąć penisa z pochwy swojej partnerki, by uniemożliwić plemnikom dostanie się do dróg rodnych kobiety. W praktyce metoda ta jednak słabo się sprawdza. Po pierwsze – wielu mężczyzn, mimo wcześniej złożonych deklaracji, nie potrafi lub/i nie chce przerywać miłosnego zbliżenia, i dlatego często stosunek przerywany tym tylko różni się od normalnego, że jest bardziej nerwowy.
Po drugie – nie trzeba wytrysku, by nasienie dostało się do organizmu kobiety. Małe ilości spermy mogą przedostawać się do pochwy nawet na samym początku stosunku.
Wstrzemięźliwość seksualna, jedyna dająca stuprocentową pewność metoda, jest chyba najrzadziej stosowana. Ludzie nie mają ochoty pozbawiać się przyjemności płynącej z seksu, tym bardziej, że są inne, dużo mniej kłopotliwe sposoby, by chronić się przed niechcianą ciążą.
Testosteron
Nie jest tak, że naukowcy nie próbują opracować innych, przeznaczonych dla mężczyzn, metod antykoncepcyjnych. Niestety – okazało się, że mężczyźni dużo gorzej od kobiet znoszą terapię hormonalną. Testosteron w zastrzyku, który miał sprawić, że w nasieniu zanikną plemniki, powodował zawroty głowy, niemożliwość prowadzenia samochodu, zmniejszenie efektywności w pracy.
SEKS ORALNY - TEMAT TABU?
Innymi efektami ubocznymi przyjmowania przez mężczyzn niewielkiej dawki testosteronu były: zmiany w biochemicznym składzie krwi, powiększanie się gruczołu krokowego. Ponadto, nie u wszystkich mężczyzn zaobserwowano taki sam efekt antykoncepcyjny (np. u niektórych mężczyzn liczba plemników w nasieniu zmniejszała się nieznacznie).
Już niedługo…
Kobiety od 50 lat mogą stosować tabletki antykoncepcyjne, już niedługo i mężczyźni będą mogli ich używać. W obecnej chwili trwają testy nad pigułką antykoncepcyjną dla mężczyzn. Środek ten ma zawierać hormon o nazwie lewonorgestrel. Tabletka ma być dodatkowo wspierana cotygodniową lub comiesięczną dawką testosteronu w zastrzyku. Kuracja lewonorgestrelem i testosteronem zmniejsza podobno liczbę plemników z ponad 20 milionów na milimetr do 3 milionów na milimetr.
Naukowcy próbują również opracować pigułkę dla mężczyzn bez użycia hormonów. Rewolucyjny lek ma zablokować jeden z enzymów umożliwiających przedostanie się plemnika do jajowodu.
Obecnie prowadzone są również badania nad innymi środkami męskiej antykoncepcji. Żele i kremy wcierane w skórę, plastry, podobne do tych, które obecnie w Polsce stosuje coraz więcej kobiet, implanty wszczepiane pod skórę raz do roku – to kilka nowatorskich projektów, które mają szansę wejść w życie w ciągu najbliższych 5-7 lat.
Nowoczesne środki antykoncepcyjne dla mężczyzn będą powodować minimalne skutki uboczne i będą maksymalnie skuteczne, przy tym wszystkim będą zawierać minimalną ilość hormonów.