Lato się jeszcze nie skończyło. Nawet jeśli nie planujesz wakacji w sierpniu, na pewno uda Ci się wygospodarować kilka dni, aby cieszyć się zaletami plaży. Nie muszą to być piaski hiszpańskiego czy greckiego wybrzeża. Może być zalew, plaża nad Wisłą czy hałda piasku nad jeziorem w Twojej okolicy. Ważne jest to, jak Ty będziesz się tam czuła. A masz się czuć jak plażowa królowa piękności, radzi magazyn „Self”.
Lato się jeszcze nie skończyło. Nawet jeśli nie planujesz wakacji w sierpniu, na pewno uda Ci się wygospodarować kilka dni, aby cieszyć się zaletami plaży. Nie muszą to być piaski hiszpańskiego czy greckiego wybrzeża. Może być zalew, plaża nad Wisłą czy hałda piasku nad jeziorem w Twojej okolicy. Ważne jest to, jak Ty będziesz się tam czuła. A masz się czuć jak plażowa królowa piękności, radzi magazyn „Self”.
Przygotowania
Tak, miałaś zacząć chodzić na siłownię już we wrześniu ubiegłego roku, aby zachwycić wszystkich w promieniu kilometra swoją obłędną sylwetką. Nie wyszło… Jeśli jednak potrafisz się zmobilizować i chociaż dziesięć razy do wyjazdu pojawić się na siłowni - wybierz ćwiczenia kardio.
Godzina pedałowania lub truchtania z dużym obciążeniem na stepperze, daje niezłe wyniki. Jeżeli do tego dołączysz kilka ćwiczeń rozciągających sprawisz, że Twoja sylwetka będzie bardziej smukła. Nie, pewnie nie stracisz 10 kilogramów, ale sama świadomość, że zrobiłaś coś dla swojego ciała, sprawi, że poczujesz się lżej i zgrabniej.
Zimna woda
Ciepła kąpiel z pianką i olejkami to sama rozkosz: relaksuje i sprawia, że nie myślisz o kłopotach dnia codziennego, zanurzając się w ciepłej wodzie. Pomyśl - za kilka dni będziesz mogła zanurzyć się w jakimś akwenie wodnym. Aby bez większego wstydu móc przemaszerować odcinek od koca (leżaka) do wody – zrezygnuj z ciepłych kąpieli na rzecz zimnego tuszu.
Nie, nie masz stać dziesięć minut w lodowatej wodzie tryskającej z prysznica, ale jeśli zaczniesz od dwu, trzyminutowych sesji (wydłużając je codziennie) i masując zimną wodą łydki, uda, przedramiona i piersi Twoje ciało nabierze sprężystości, a opuchnięcia zaczną się zmniejszać.
Siły dodatkowe
Umów się na dwie godziny do kosmetyczki i zamów plan „Mani-Pedi”, co w wolnym tłumaczeniu, według speców z magazynu „Self” oznacza” „Manicure - Pedicure”. Nawet jeśli jesteś w stanie zrobić wszystko samodzielnie w domu, nie miej złudzeń – wykwalifikowana profesjonalistka zrobi to lepiej.
Wypielęgnowane paznokcie to konieczność, tak samo jak zadbane stopy, które będziesz wszak na plaży eksponować. Zaszalej z kolorem lakieru. Wybierz np. taki, który pasuje do Twojego stroju kąpielowego, kanarkowo żółty jak u Rihanny, albo najmodniejszy tego lata - miętowy.
Na gładko
Dokładna depilacja woskiem lub pastą cukrową to gwarancja dobrego samopoczucia w skąpym kostiumie kąpielowym. Zaciśnij zęby i wybierz Hollywood albo Playboy bikini (Twoja kosmetyczka będzie wiedziała, o co chodzi). Przecież są wakacje i możesz zaszaleć.
Najbardziej kobieca chłopczyca wśród polskich celebrytek Martyna Wojciechowska twierdzi, że dokładna depilacja sfer bikini sprawia, że kobieta zawsze czuje się seksownie, szczupło i bardziej uwodzicielsko.
Włosów fale
To mit, że do fryzjera nie warto iść przed wakacjami: bo włosy i tak spłowieją, zniszczą się, wysuszą. Po pierwsze jeśli spłowieją, masz szczęście: naturalne pasemka to wydatek rzędu 200 złotych u dobrego fryzjera. Poza tym, jeśli będziesz je ochraniać na pewno się nie zniszczą.
Na rynku jest całą masa kosmetyków do tzw. „słonecznej pielęgnacji” włosów. Ochronna mgiełka lub spray jest podczas plażowania konieczny tak samo jak bloker na ciało. U fryzjera nie zmieniaj koloru, poproś tylko o podcięcie końcówek i nadanie kształtu fryzurze – przecież chcesz wyjść na zdjęciach z wakacji jak dziewczyna ze „Słonecznego Patrolu”.
Dieta plażowa
Nie skuś się na jedną z „cudownych diet”, obiecujących ubytek 10 kilogramów w pięć dni. Odwonisz się, będziesz czuła się fatalnie, a efekt jo-jo pojawi się pierwszego dnia plażowania.
Na kilka dni przed dniem „0” nie jedz strączkowych warzyw. Trzymaj się z daleka od kalafiora, grochu i fasoli – powodują wzdęcia. Ogranicz spożycie soli – trzymaj się z daleka od chipsów, paluszków i orzeszków. Nie myśl nawet o fast-foodach. Unikaj gazowanych napojów. Zastąp je wodą i jogurtem naturalnym. Płaski brzuch jest łatwiejszy do osiągnięcia niż myślisz.
Opalanie z głową
Mimo, że media zapewniają nas, że bladość jest ok, a na pewno jest zdrowsza od spalonej na brąz skóry, my wiemy swoje: na plaży ciało lepiej wygląda jeśli jest lekko opalone. Dlatego, jeśli musisz, odwiedź na trzy krótkie seanse najlepsze w Twoim mieście solarium. Takie, które ma konieczne certyfikaty, wymieniane systematycznie lampy i obsługę, chętną do pomocy.
Trzy pięciominutowe wizyty zahartują Twoje ciało na kąpiele słoneczne i nadadzą mu ładny odcień, który jeśli chcesz, możesz wzmocnić samoopalaczem. Pamiętaj - nikt, oprócz Ciebie, nie zauważy tych dwóch jasnych smug i ciemniejszej plamy na lewej łydce…
Odzież ochronna
Na pewno dobrałaś kostium kąpielowy, w którym wyglądasz doskonale i czujesz się świetnie. Kilka dodatków sprawi, że poczujesz się jeszcze lepiej: cieniutki sarong lub pareo - osłoni to, czego nie chcesz pokazywać (np. okrągłe biodra, lub szeroką talię). Tania biżuteria (taka, której nie żal zgubić na plaży) – brzęczące metalowe bransoletki, lub kilka dużych etnicznych obręczy, sprawi, że poczujesz się bardziej glamour.
Elle MacPherson (modelka o przydomku „Body”, czyli „Ciało”) twierdzi, że jej ulubionym plażowym gadżetem jest kilka złotych splątanych łańcuszków, które świetnie wyglądają na opalonej skórze.
Kilka rad
Pamiętaj: nawet najzgrabniejsze i najbardziej seksowne dziewczyny nie wyglądają dobrze w plażowym otoczeniu, jeśli są obrażone na cały świat i skwaszone. Ciesz się wodą, słońcem i piaskiem i świadomością tego, że wyglądasz świetnie.
Jeśli nadal martwi Cię ta mała fałda na brzuchu, wykop dołek pod ręcznikiem plażowym i umość w nim pupę. To trik optyczny rodem z plaż Hamptons, sprawi, że będziesz wyglądała smuklej, zarówno leżąc i jak i siedząc.
Tekst: Na podst. „Self”, Zuzanna Menkes