Dieta raw food - źródło zdrowia czy fanaberia?
W ostatnich latach zaobserwować można wzrost popularności idei, które kładą nacisk na uważne i świadome komponowanie i spożywanie posiłków. W opozycji wobec pokarmów tłustych, przetworzonych, konsumowanych w pośpiechu rozkwitać zaczął ruch slow food oraz witarianizm, czyli dieta oparta na naturalnych i surowych produktach roślinnych. Jakie są jasne i ciemne strony takiego sposobu odżywiania się?
15.09.2011 | aktual.: 27.09.2011 15:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnich latach zaobserwować można wzrost popularności idei, które kładą nacisk na uważne i świadome komponowanie i spożywanie posiłków. W opozycji wobec pokarmów tłustych, przetworzonych, konsumowanych w pośpiechu rozkwitać zaczął ruch slow food oraz witarianizm, czyli dieta oparta na naturalnych i surowych produktach roślinnych. Jakie są jasne i ciemne strony takiego sposobu odżywiania się?
Dieta raw food wyklucza wszelkie produkty przetworzone i poddane działaniu temperatury wyższej niż 41-47 stopni Celsjusza. Podczas przyrządzania posiłków dopuszczalne są takie czynności i procesy jak suszenie, namaczanie, kiszenie czy fermentowanie.
Co to oznacza w praktyce? Przechodząc na witarianizm trzeba zapomnieć nie tylko o gotowanym, pieczonym bądź smażonym mięsie czy rybach, ale również o tradycyjnym chlebie i zupach. Zrezygnować należy z nabiału, makaronów, ciastek. Podstawę codziennej diety stanowią surowe owoce, warzywa, nasiona, orzechy, kiełki; piramida żywienia pozbawiona zostaje więc kilku istotnych „pięter”.
Z uwagi na fakt, że niektóre warzywa wymagają obróbki termicznej przed spożyciem, z jadłospisu wykreślić trzeba chociażby ziemniaki. Nie da się ukryć, że jest to dieta rygorystyczna. Jakie są jej wady i zalety?
Zalety
Witarianie twierdzą, że w wyższej temperaturze dochodzi do niekorzystnych zmian w składzie i strukturze pokarmów. Znikają witaminy, zmniejsza się przyswajalność minerałów, rozpadowi ulegają niezbędne enzymy, za to wydzielają się związki toksyczne i rakotwórcze.
Niewątpliwą zaletą diety raw food jest więc możliwość dostarczenia organizmowi korzystnych dla zdrowia składników, które rzeczywiście w wysokiej temperaturze mogą ulec zniszczeniu. Dieta witariańska jest szczególnie bogata w błonnik, kwas foliowy, potas, witaminę C.
Nie od dziś wiadomo, że to właśnie warzywa i owoce obfitują w antyoksydanty zwalczające wolne rodniki, które obarczane są odpowiedzialnością za wiele poważnych schorzeń i chorób, z nowotworami i miażdżycą na czele. Zwolennicy diety podkreślają, że ogromna liczba rodników wydziela się właśnie na skutek poddawania żywności działaniu wysokiej temperatury. Wtedy też powstają szkodliwe tłuszcze trans.
POLECAMY: * Jak wrócić do formy po porodzie?*
Wskazują również na szereg pozytywnych efektów, które witarianizm gwarantuje. Należy do nich między innymi poprawa kondycji skóry, pozbycie się zbędnych kilogramów, wzrost energii i, niewątpliwie, zmniejszenie ryzyka zapadnięcia na raka i choroby układu krążenia. Jednak jak każda restrykcyjna dieta, witarianizm nie jest pozbawiony wad.
Wady
Z jednej strony dieta raw food zapewnia wysoką dawkę wielu składników odżywczych, z drugiej jednak niesie ze sobą ryzyko pojawienia się niedoborów tych, które w dozwolonych produktach występują w niewielkich ilościach. Są to przede wszystkim cynk, selen, witamina B12, żelazo, wapń.
Nie można również zapomnieć o tym, że wysoka temperatura w niektórych przypadkach nie tylko nie niszczy dobroczynnych substancji, ale wręcz zwiększa ich przyswajalność. Dotyczy to między innymi beta karotenu i likopenu.
Jak podaje European Journal of Clinical Nutrition, zaledwie 3 proc. beta karotenu ulega wchłonięciu z surowej marchwi. Odsetek ten zwiększa się do 39 proc. po zmieleniu i ugotowaniu warzywa oraz po dodaniu oleju.
Z kolei badania opublikowane na łamach Journal of the Science of Food and Agriculture wskazują, że blanszowanie pomidorów w temperaturze powyżej 60 stopni C zwiększa biodostępność likopenu.
Niedobory składników pokarmowych, obniżenie masy ciała i zanik tkanki tłuszczowej, która przecież bierze udział w produkcji estrogenów - czynniki te nierzadko prowadzą u kobiet do zaburzeń cyklu miesiączkowego, a nawet do ustania menstruacji. Przedstawione w Annals of Nutrition & Metabolism wyniki badań wskazują, że u 30 proc. kobiet poniżej 45. roku życia ściśle przestrzegających zasad diety raw food wystąpił częściowy lub całkowity zanik miesiączki.
Przeciwnicy witarianizmu zaznaczają również, że taka dieta jest niewskazana, a nawet niemożliwa do przestrzegania w klimacie chłodnym. Organizm, który na co dzień styka się z niskimi temperaturami, potrzebuje stałej dostawy energii z pożywienia, czego same warzywa i owoce nie są w stanie zapewnić.
Dla kogo?
Witarianizm nie jest dla wszystkich. Na taką dietę nie powinny decydować się kobiety w ciąży, chorzy na cukrzycę, anemię lub osteoporozę, osoby z niedowagą. Ponadto, zanim w tak radykalny sposób zmodyfikujemy swój jadłospis, koniecznie musimy skonsultować się z lekarzem i wykonać zalecone badania. Przejście na dietę raw food wymaga cierpliwości i samozaparcia. Nie należy zmieniać przyzwyczajeń żywieniowych z dnia na dzień, lecz powoli i stopniowo. Okres przejściowy może trwać nawet kilka miesięcy.
map/(kg)
POLECAMY: * Jak wrócić do formy po porodzie?*