Ewa Drzyzga miała być aktorką
Dziennikarka i prezenterka Ewa Drzyzga, prowadząca w TVN talk-show „Rozmowy w toku”, jest z wykształcenia filologiem rosyjskim, choć sama przyznaje, że niewiele brakowało, aby w młodości zdecydowała się na szkołę teatralną.
Dziennikarka i prezenterka Ewa Drzyzga, prowadząca w TVN talk-show „Rozmowy w toku”, jest z wykształcenia filologiem rosyjskim, choć sama przyznaje, że niewiele brakowało, aby w młodości zdecydowała się na szkołę teatralną.
- Kochałam teatr. Kiedy chodziłam do liceum, krakowski Stary Teatr miał swoje lata świetności, niemal każdy spektakl był wydarzeniem. Na scenie królowali Trela, Radziwiłowicz, Frycz, Pomykała – a ja byłam zachwycona, że można słowo pisane tak pięknie przełożyć na język teatru. Bardzo lubiłam dobrą literaturę, w liceum zdobywałam nagrody w konkursach recytatorskich, szkoła teatralna wydawała się konsekwencją tych zainteresowań. Kiedy jednak przyszedł czas na podjęcie decyzji, maturzystka Ewa nie stanęła do egzaminów do szkoły teatralnej.
- Rozsądnie stwierdziłam, że zbyt mało wiem o aktorstwie, zwłaszcza jeżeli chodzi o wiedzę teoretyczną, uznałam, że filologia rosyjska będzie dobrym kierunkiem na „przeczekanie” roku, w trakcie którego solidnie przygotuję się do egzaminów na PWST w roku następnym. Tymczasem – niemal z dnia na dzień – studia, bardzo zresztą absorbujące, wciągnęły mnie bez reszty. Nie myślałam więcej już o szkole teatralnej, chociaż działałam w teatrze ruchu, i przyjaźniłam się z krakowskim środowiskiem teatru niezależnego.
Pytana o to, czy prowadzenie talk-show nie jest swego rodzajem aktorstwem prezenterka odpowiada: - Nie może być aktorstwem. Widz natychmiast by to wyczuł; jestem spontaniczna, naturalnie żywo gestykuluję, niczego nigdy nie udaję. Ani gestów, ani emocji.