FitnessJest dumna ze swojej przemiany. Namawia kobiety, by pokochały swoje ciało

Jest dumna ze swojej przemiany. Namawia kobiety, by pokochały swoje ciało

Jest dumna ze swojej przemiany. Namawia kobiety, by pokochały swoje ciało
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Katarzyna Gileta
11.03.2018 16:57, aktualizacja: 11.03.2018 18:22

Kate Wasley, 23-letnia modelka pochwaliła się swoją metamorfozą. Jednak zdjęcie, które opublikowała na Instagramie jest zaskakujące. Kobieta pochwaliła się, że w ciągu ostatnich dwóch lat zamiast schudnąć… przytyła.

Jeszcze kilka lat temu Kate, która ma na swoim koncie sesję dla "Sports Illustrated", nie mogła się pochwalić seksownymi krągłościami. Modelka obsesyjnie dbała o swoją wagę. Była przeraźliwie chuda i nieszczęśliwa. Dziś z dumą prezentuje duże uda, zaokrąglony brzuch i pośladki. Nie przejmuje się wałeczkami i cellulitem.

Zdecydowała się opowiedzieć historię swojej diety, ponieważ chce być inspiracją dla innych kobiet. Przekonuje, że dopiero teraz jest zdrowa, akceptuje swoje ciało i nie musi liczyć kalorii. Wystarczy przejrzeć pobieżnie media społecznościowe, by znaleźć tysiące postów z przemianami kobiet. Pokazują swoje zdjęcia "przed" i "po". 5, 10, 20, 30 kilogramów mniej dzięki diecie i ćwiczeniom. Efekty robią wrażenie. Na tym tle przemiana Kate zaskakuje. Jak się okazuje smukła sylwetka nie zawsze daje szczęście.

- Zdrowie ma wszystkie kształty i rozmiary. Chciałabym wspierać kobiety w zakresie budowania pewności siebie – napisała modelka na Instagramie.
Modelka zaczęła się odchudzać już w szkole średniej. Ważyła wówczas ok. 8-10 kilogramów więcej niż obecnie. Rówieśnicy złośliwie komentowali jej wygląd. – Któregoś razu nauczyciel wychowania fizycznego powiedział przy wszystkich moich przyjaciołach, że nie jestem wystarczająco sprawna. Uznałam, że muszę coś zmienić. Zrezygnowałam z jedzenia codziennie pizzy i picia litrów mrożonej kawy z lodami. Wcześniej nie uprawiałam sportu. Zaczęłam się katować ćwiczeniami - pisze.

Dietę zaczęła od detoksu. Ograniczyła liczbę spożywanych kalorii do 800. Na obiad piła duży sok. W ciągu kilku lat przetestowała na sobie mnóstwo różnych diet. Od wysokobiałkowych, poprzez niskowęglowodanowe, oczyszczające, sokowe. W końcu doszła do wniosku, że najlepiej czuje się wtedy, kiedy nie je nic. Piła smoothie ze szpinaku, cytryny i lodu, a kiedy była głodna, żuła gumę.

- Wtedy wydawało mi się, że mogę być na takiej diecie do końca życia – pisze. – Straciłam jednak energię, motywację, przez cały czas byłam zmęczona i rozdrażniona. Przestałam wychodzić z domu i spotykać się z przyjaciółmi. Bałam się, że będę musiała jeść na mieście. Miałam 18 lat, a nie chciałam się bawić. Byłam przekonana, że im będę chudsza, tym lepiej – dodaje.
Schudła 27 kilogramów, ale wciąż uważała, że jest za gruba. Przełomem okazała się podróż do Europy. Kate poczuła się przygnębiona tym, że musiała sobie odmawiać włoskich makaronów i wina. – Zdecydowałam się na zmianę – wspomina na Instagramie. – Zrobiłam kurs trenera personalnego, zaczęłam studia na kierunku promocja zdrowia i odżywianie. Zaczęłam jeść zdrowe i zbilansowane posiłki. Ćwiczyłam dalej, ale nie miałam wyrzutów sumienia, kiedy odpuszczałam. W końcu zaakceptowałam swoje ciało. To trudne, szczególnie kiedy jest się w dołku – pisze.

Modelka szczerze mówi o tym, że nadal zdarzają jej się gorsze dni. – To normalne. W końcu wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Trudno żyć w społeczeństwie, w którym ze wszystkich stron wciska nam się, jak mamy wyglądać. Chodzi o to, by przestać porównywać się z innymi i pokochać swoje ciało. Bądź pewna siebie, wspieraj inne kobiety, zamiast z nimi rywalizować – powiedziała Kate w rozmowie z "Daily Mail".

23-latka nauczyła się ignorować hejterów. – Nie warto się nimi przejmować i pozwolić na to, by zrujnowali ci dzień. W dziewięciu na dziesięć przypadków, kiedy ktoś cię obraża, najczęściej sam ma mnóstwo kompleksów i lęków – wyjaśnia Kate. – Otaczaj się ludźmi, którzy kochają cię za to jaka jesteś, a nie jak wyglądasz. Jedz zdrowo, pij dużo wody, ćwicz dlatego, że chcesz, a nie musisz. Dbanie o wnętrze procentuje – radzi modelka. Jednocześnie zdradza, że nie odmawia sobie kieliszka wina czy pysznego, ale kalorycznego jedzenia, gdy ma na nie ochotę.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (17)
Zobacz także