Magiczne wizytówki
Możesz się przygotować, że zaraz po tym, jak zapyta o twoje imię, nowojorczyk wypowie kluczową sentencję: „A gdzie mieszkasz?”
15.01.2008 | aktual.: 26.06.2010 15:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Możesz się przygotować, że zaraz po tym, jak zapyta o twoje imię, nowojorczyk wypowie kluczową sentencję: „A gdzie mieszkasz?”
Adres to dla mieszkańca Wielkiego Jabłka sprawa kluczowa. Dzięki narzędziu lepszemu niż mapa Google zlokalizują oni, gdzie mieszkasz, a dodatkowo - prawdopodobnie ile zarabiasz, kim jesteś, kim byli Twoi rodzice i dziadkowie, gdzie się ubierasz i co jesz. Oraz jakie bajgle kupujesz na śniadanie – te bardziej chrupiące czy te z miękkim środkiem...
Mapa
„W Nowym Jorku nie da się zgubić.” – to pierwsze, co usłyszycie od kogokolwiek, kto odwiedził ten wielki moloch. Można się zgubić w Londynie, z łatwością zgubimy się w Paryżu czy Rzymie, nie wspominając już o miastach takich jak Stambuł.
Jednak w mieście, gdzie swoje położenie określa się, podając współrzędne nowojorskie, czyli Avenue i Street, wystarczy włączyć niejako – miejski przelicznik.
Przypomnijmy – Avenues biegną z południa na północ i ich numery zaczynają się od ABC (tak zwane Alphabet City) na wschodzie, potem mamy już pierwszą, druga, trzecią Avenue...
Ulice biegną z zachodu na wschód, a ich numeracja zaczyna się na południu.
Co prawda troszkę inaczej wygląda to w Soho i wtedy, kiedy ulica nie ma numeru, lecz nazwę, ale naprawdę, uwierzcie mi: w Nowym Jorku nie można się zgubić.
Choćby dlatego, że zawsze można zapytać o drogę policjanta. Chyba, że się jest na Bronksie. Hm...
Komunikacja bardzo publiczna
Oczywiście jeśli zapytacie nowojorczyka o to, czy można zgubić się w Nowym Jorku odpowie – tak, ale tylko na mapie metra.... Nie da się ukryć, że będzie miał/a rację.
„Wsiadam na Lafayette i co? Żeby dojść na Bleeker musze przejść 3 ulice nad ziemią, wejść jest trzy i tylko jedno zaprowadzi nas na północ... Zwariować można. A to co się dzieje na stacji WTC!!! – pisze Brian na forum pod wielką dyskusją o metrze rozpętanym przez „Time Out New York”.
Czasopismo znalazło nawet człowieka, który opracowała nową mapę starego metra – łatwiejszą w użytkowaniu i ładniejszą.
Jednak jeśli ktokolwiek z Was miał do czynienia z idealnie uporządkowanym metrem londyńskim i jego perfekcyjnie uproszczoną mapą (Samuel Patterson zamienił ją na mapę gwiazdozbioru "Wielka Niedźwiedzica", gdzie zamiast nazw stacji znalazły się nazwiska postaci - gwiazd z tak różnych dziedzin jak aktorstwo, polityka, sinologia) to mapa metra nowojorskiego najbardziej przypomina kształtem bardzo skomplikowane serce (ale nie to symboliczne, lecz z anatomicznego rysunku) – trochę wydłużone, trochę zmaltretowane, ale serce.
Szerokość geograficzna prestiżu
Skąd jednak spotkana na przyjęciu starsza pani wie o Tobie wszystko, kiedy spyta o adres, jakim sposobem szesnastoletnia córka przyjaciół wie, na co cię stać, na co nie w chwilę po tym, jak wymieniłeś swoje miejsce w NY?
Widzieliście „Nianię w Nowym Jorku”? Pamiętacie dioramy w Muzeum Historii Naturalnej stworzone w głowie Niani-Ani? Idealnie przedstawione są tam profile fashonista zamieszkałej w Tribeca (koniecznie rozwiedzionej) i prawniczki z Park Slope (koniecznie lesbijki...) oraz Pani X zamieszkałej w Upper East Side – żony bogatego człowieka i mamy małego, nieszczęśliwego chłopczyka – idealnej przedstawicielki rasy próżniaczej i ubierającej się u Diora i Chanel.
To, w jakiej dzielnicy mieszkasz, to, czy obok masz park, a nawet najbliższa piekarnia z bajglami (gumiaste czy chrupkie?) czy kafejka liczą się do twojego CV. Niektóre rzeczy są oczywiste – nie każdego stać na dwie kondygnacje w Tribeca. Jak mieszkasz w Tribeca, jesteś zazwyczaj związany z przemysłem rozrywkowym, modą lub jesteś maklerem z fantazją lub fantazyjną żoną...
BROOKLYN, TAKI NOWY MANHATTAN
Jak mieszkasz na Brooklynie, to nie masz kasy albo jesteś artystą. As simple is that...
Najłatwiej to pojąć, patrząc na przyjaciółki z „Seksu w Wielkim Mieście” i na przykład na plotkarskie magazyny (gdzie mieszkają gwiazdy?) czy historie nowojorskiej kontrkultury (Alen Ginsberg na East Village, gejowska kontrkultura na Greenwich Village)...
Wizytówki
Carrie mieszka w tzw. brownstone na Upper East Side pod fikcyjnym adresem 245 East 73rd Street – ale nie jest bardzo typową przedstawicielką swej dzielnicy: konserwatywnej i biznesowej – równie dobrze można by ją umieścić w innej dzielnicy... Za to jej przyjaciółka Charlotte York zwana „Polyanną z Park Avenue” jest wizytówką swojej ulicy – zepsutą, bogatą WASPówną.
Z kolei Samantha Jones symbolizuje zmiany, jakie zaszły w dzielnicy Meatpacking District - niegdyś znanej głownie z jatek... Teraz z restauracji, na które nie stać oraz superloftów i klubów. Symboliczna jest też przeprowadzka Mirandy Hobbes z Upper West Side (trochę artystycznej, bo mieszkał tam John Lennon i dzieją się tam filmy Allena – jednak nadal drogiej) na tani, ale wyzwolony Brooklyn.
Życie Nowym Jorku uczy, że liczy się nie tyle, czy masz seks w tym wielkim mieście, ale GDZIE go masz...