Nowy szkodliwy trend: dieta gorsetowa
Zamiast siłowni i niskokalorycznej diety noszenie gorsetu – to nowy, choć bardzo kontrowersyjny sposób na odchudzanie, który stosują gwiazdy i kobiety na całym świecie. Moda na „dietę gorsetową” dotarła również do Polski.
Zamiast siłowni i niskokalorycznej diety noszenie gorsetu – to nowy, choć bardzo kontrowersyjny sposób na odchudzanie, który stosują gwiazdy i kobiety na całym świecie. Moda na „dietę gorsetową” dotarła również do Polski. Specjaliści biją na alarm: wciskanie się w kusy gorset nie prowadzi do spalenia tkanki tłuszczowej, a może bardzo niekorzystnie przysłużyć się zdrowiu. Czym grozi modelowanie figury tą metodą?
Jedną z celebrytek, która w ostatnim czasie publicznie przyznała się do kształtowania sylwetki gorsetem, jest Jessica Alba. Aktorka w jednym z wywiadów powiedziała, że po porodzie, by odzyskać szczupłą figurę, wciskała się w kusy gorset.
„Od piątego miesiąca ciąży nie ściągałam specjalnego pasa podtrzymującego brzuch. To pomaga uniknąć rozstępów. Po porodzie dzień i noc nie ściągałam bielizny, która modeluje ciało. Trzy miesiące w gorsecie uratowały moje ciało. Spałam w nim i ściągałam tylko do kąpieli. Przyznam, że to było mało wygodne i bardzo się pociłam. Jednak gorset wymodelował moją sylwetkę” – zdradziła w magazynie „People”.
Kobiety na całym świecie błyskawicznie podchwyciły temat i w ślad za Jessicą Albą zaczęły stosować tzw. dietę gorsetową.
Krótko o historii
Pierwsze gorsety pojawiły się w XIV wieku. Ich zadaniem było usztywnienie korpusu, podkreślenie i wysmuklenie talii oraz uwydatnienie biustu. W ubiegłych stuleciach zdarzało się, że dla wymodelowania sylwetki gorset wkładali również mężczyźni. Konstrukcja tej części garderoby zmieniała się przez dziesięciolecia. W XVII i XVIII wieku gorsety sznurowano tak ciasno, że wpływało to na zmianę kształtu żeber i wysmuklenie ciała, ale jednocześnie bywało przyczyną deformacji płuc, trudności z oddychaniem i w efekcie skrócenia życia.
Gorsety noszone w XIX wieku sięgały połowy bioder i były tak sztywne oraz ciasne, że nie tylko ściskały żebra, ale nawet krępowały narządy wewnętrzne, deformując je i nienaturalnie rozmieszczając w ograniczonej przez gorset przestrzeni organizmu. Prowadziło to nierzadko do krwotoków wewnętrznych, niewydolności oddechowej i wczesnych zgonów.
Polki też to robią
Dziś gorsety kobiety noszą rzadko, a jeśli już, to najczęściej w szczególnych okolicznościach. Współczesne gorsety są niekiedy tak ozdobne, że z powodzeniem zastępują bluzkę. A co z pomysłem odchudzania w ten sposób? Okazuje się, że zwolenniczek tej kontrowersyjnej metody nie brakuje.
„Słyszałam o diecie gorsetowej i myślałam dotąd, że to jedynie temat nakręcany przez media. Ale zdziwiłam się, gdy moja bliska koleżanka podzieliła się ze mną sekretem, że w ten sposób próbuje zrzucić niechciane kilogramy po ciąży. Niedawno urodziła córeczkę, swoje pierwsze dziecko, i trochę przybrała na wadze. Nie może się z tym jednak pogodzić, a ponieważ do diety nie ma cierpliwości, a na trening czasu, twierdzi, że kiedy tylko może, wciska się w strasznie kusy gorset. Przyznała, że w czymś takim ciężko się śpi i kilka razy po paru godzinach w gorsecie gorzej się poczuła, ale przekonuje, że ubyły jej z talii już dwa centymetry. Szczerze mówiąc, jestem załamana jej postępowaniem” – opowiada Milena, lat 28.
Długie lata w gorsecie
Fakt, że ciało można skutecznie wymodelować gorsetem, udowodniła Nerina Orton, Brytyjka znana z ekstremalnie szczupłej talii – obwód jej pasa wynosi niecałe 40 cm. Kobieta przyznała się do noszenia gorsetu przez… 23 godziny w ciągu doby. „W gorsecie jem, uczę się, a nawet śpię. Tak właściwie to zdejmuję go tylko wtedy, kiedy biorę kąpiel” – powiedziała w jednym z wywiadów.
Kobieta „dietę gorsetową” stosuje, odkąd skończyła 14 lat – dziś jest 23-latką. „W tamtym czasie byłam dość pulchna i miałam masę kompleksów. Zaczęłam się nawet głodzić, ale to mocno odbiło się na moim zdrowiu. Wtedy mama kupiła mi na urodziny pierwszy gorset. Kiedy włożyłam go na siebie, poczułam się szczuplejsza i pewniejsza siebie. To było niesamowite uczucie. Początkowo nie było mi wygodnie. Gorset wpijał się w moje biodra, miałam siniaki. Nie mogłam w nocy spać, zwijałam się z bólu. Z perspektywy czasu wiem jednak, że dla takiego efektu warto było się poświęcić”.
Celem Neriny Orton jest pobicie rekordu świata pod względem najszczuplejszej talii, którą ma Cathie Jung, Amerykanka po siedemdziesiątce. Kobieta mierzy w tym miejscu ok. 38 cm, a na taki wynik pracowała ponad 20 lat. „Lekarze raz na jakiś czas badają mi żebra i organy wewnętrzne, ponieważ boją się, że całkowicie je zniszczę przez noszenie tak wąskich gorsetów” – przyznała Nerina.
Sześć tygodni wyrzeczeń
Twórcy „diety gorsetowej” przekonują, że to dobra metoda modelowania sylwetki, która sprawdzi się zwłaszcza w przypadku osób mających problem z utrzymaniem diety. Noszenie gorsetu prowadzi bowiem do tymczasowego skurczenia żołądka. Z jadłospisu należy wykreślić potrawy ciężkostrawne i powodujące wzdęcia.
Dla uzyskania odchudzających efektów gorset należy nosić przez około sześć tygodni, nie dłużej niż osiem godzin dziennie – najlepiej przez 4-6 godzin pięć dni w tygodniu. Gorset nie może być zbyt mocno zawiązany.
Kompletne szaleństwo
Specjaliści przestrzegają jednak przed taką metodą modelowania sylwetki. „To kompletne szaleństwo, które z punktu widzenia zdrowia nie ma żadnego sensu” – skomentowała „dietę gorsetową” dr Keri Peterson, lekarka z Lenox Hill Hospital w Nowym Jorku w rozmowie z „Woman’s Health”.
Peterson tłumaczy, że noszenie obcisłych gorsetów jest nie tylko niebezpieczne, ale nie przyczynia się też do utraty wagi, jeśli na tym nam zależy. „Jeżeli osoba nosząca gorset chudnie, dzieje się tak, ponieważ z jego powodu nie jest w stanie zjeść normalnego posiłku. Dlatego automatycznie spożywa mniej kalorii”. Zdaniem lekarki również intensywne pocenie się w czasie noszenia gorsetu sprawia jedynie, że organizm traci wodę, nie tłuszcz. Nie pozwoli więc to trwale zgubić nadwagi.
Dr Keri Peterson wymienia jeszcze inne możliwe skutki uboczne wywołane noszeniem gorsetu. To między innymi refluks, zgaga, problemy z oddychaniem, deformacje ciała i organów wewnętrznych (szczególnie wrażliwa na ucisk jest wątroba). Możliwe są także otarcia ciała, odparzenia i opuchlizna. Dr Peterson dodaje, że już znacznie rozsądniejsze jest noszenie wyszczuplającej bielizny.
Tekst: Ewa Podsiadły-Natorska
(epn/sr), kobieta.wp.pl