Paweł był świadkiem próby gwałtu w centrum Warszawy. Nikt nie zareagował
Paweł Dąbrowa był świadkiem próby gwałtu w centrum Warszawy. Oprócz niego nikt nie zareagował. - Nikt nie pomógł dziewczynie, która była molestowana w miejscu publicznym. Płakała i wołała o pomoc - mówi Paweł. Potem już nawet nie miała siły krzyczeć. To nim wstrząsnęło i zmobilizowało do działania.
- Wszyscy świadkowie przeszli obojętnie. Jedynie ja zareagowałem. Dzięki temu napastnik uciekł, a dziewczyna została uratowana – opowiada. Dlatego Paweł zainicował kampanię społeczną pod hasłem „Możesz to zmienić”. Chce przełamać społeczną apatię. Kampania ma celu zachęcenie mieszkańców dużych miast do reagowania w sytuacji, gdy są świadkami napadu lub gwałtu.
Jak przekonują eksperci z kampanii "Możesz to zmienić", każdy może coś zrobić. Nie trzeba wykazać się nadzwyczajną odwagą czy używać siły.
- Wystarczy, nawet stojąc w oddali, zadzwonić na policję, straż miejską lub poprosić kogoś innego o pomoc. Jest wiele sposobów. Może pomóc nastolatka, osoba starsza czy silny mężczyzna. Każdy może coś zrobić. Każdy powinien coś zrobić - mówi Anna Bielecka, koordynator kampanii społecznej „Możesz to zmienić”.
Przypadek Pawła i ofiary, której pomógł, nie jest odosobniony. Niedawno, na jednej z ulic Gorzowa, dwóch mężczyzn podbiegło do 20-latki i wyrwało jej telefon komórkowy. Dziewczyna wołała o pomoc, ale żaden z przechodniów nie zareagował.
Świadkowie, widząc napad, powinni zareagować, pomóc ofierze. Jednak często przechodzą obojętnie. Nie robią nic. Pomimo płaczu, krzyku czy wyraźnego wołania o pomoc. Tu rodzi się problem, ponieważ powstaje zjawisko przyzwolenia społecznego, które ułatwia napastnikom atakowanie kolejnych ofiar.
Wśród ambasadorów fundacji "Możesz to zmienić" są m.in. Urszula Dudziak, Mela Koteluk i Marika. Dodajmy, że kampania otrzymała tytuł Kampanii Społecznej Roku. Młodzi ludzie, którzy działają w fundacji, zachęcają, żeby się przyłączyć. Dlaczego? - Bo dobro oddane wraca do nas ze zdwojoną siłą - przyznają.