Pilotki szybowców, koszykarki i nie tylko. A kule i wózek inwalidzki są na drugim miejscu
Osiem pięknych kobiet. Pozują do zdjęć w szybowcach, na sali gimnastycznej, w lesie. Łączy je to, że są niepełnosprawne, ale mimo to nie poddały się. Kampania pod hasłem „Piękno jest w nas” ma na celu uświadomić nam, żeby nie postrzegać niepełnosprawnych tylko przez pryzmat ich ograniczeń. Wręcz przeciwnie!
Paulina prawie dwa lata temu przeżyła wypadek samochodowy. To cud, że nie jeździ na wózku. Utyka, ale chodzi sama. Była bardzo aktywna. Największą frajdę sprawiało jej prowadzenie każdego pojazdu, który miał konie mechaniczne pod maską. Po wypadku zamknęła się na otoczenie, upłynęło trochę czasu, zanim pogodziła się z ograniczeniami.
Do dziś walczy z bólem nie do opisania, z niedowładem lewej części ciała i problemami neurologicznymi. - Paradoksalnie codzienne czynności sprawiają czasem więcej trudności niż latanie – przyznaje Paulina w rozmowie z WP.PL. Cały czas jest rehabilitowana, leków też przybywa. – Mam trudności z podniesieniem rąk. Jeszcze niedawno kłopoty sprawiało mi wzięcie prysznica czy zrobienie zakupów – opowiada.
Rok po wypadku trafiła do Fundacji im. doktora Piotra Janaszka "Podaj dalej". Zrobiła kurs szybowcowy dla osób z niepełnosprawnością ruchową. - Nigdy wcześniej nie marzyłam o lataniu, co jest trudne do zrozumienia dla innych pasjonatów szybowców. Nie wpadłabym na myśl, że będę pilotować samolot - tłumaczy.
- Radość, emocje, adrenalina – tymi trzema słowami określa czas, kiedy obserwuje ziemię z góry. – Chcę dalej latać i zdobyć licencję – mówi nam. Kolejne marzenie? Zabrać ze sobą w podniebną podróż Paco. Paco to buldog francuski, który jest jej nieodłącznym towarzyszem. – To moja mała przyssawka, chce być przy mnie cały czas, a psy lotniskowe nie należą do rzadkości – opowiada Paulina.
- W naszej kampanii wzięły udział kobiety, którym w różny sposób towarzyszy niepełnosprawność. Przekaz jest jeden – aby w człowieku widzieć człowieka, a nie jego wózek lub kule – podkreśla Zuzanna Janaszek-Maciaszek, inicjatorka kampanii, prezes Fundacji "Podaj dalej".
Jedną z bohaterek akcji jest też 16-letnia Weronika. Na wózku porusza się od dziecka. Rozszczep kręgosłupa spowodował, że nogi nie rozwinęły się prawidłowo i nie może chodzić.
Chodzi do liceum. Uczy się w klasie o profilu psychologicznym. Interesuje się też sportem, a zwłaszcza koszykówką. Przygodę z piłką do kosza Weronika zaczęła zaledwie pół roku temu. Namówił ją do tego jej chłopak. Szybko połknęła bakcyla. Nawet wzięła udział w zgrupowaniu z Marcinem Gortatem, jedynym Polakiem w NBA.
Weronika od razu zgodziła się na udział w kampanii „Piękno jest w nas” i sesję zdjęciową, żeby pokazać świat osób na wózkach. - Najtrudniejsze było ciągle się uśmiechać, ale można się przyzwyczaić - śmieje się dziewczyna.
Wystawa fotografii ośmiu kobiet, m.in. Pauliny i Weroniki, którym towarzyszy w życiu niepełnosprawność, to część wydarzenia „Konin miasto kobiet”, które odbywa się w dniach 3-10 marca.
Dodajmy, że Fundacja im. doktora Piotra Janaszka "Podaj dalej" od 13 lat wspiera osoby z niepełnosprawnością w zdobywaniu samodzielności życiowej. Podopieczni mieszkają w specjalnych w lokalach treningowych i przygotowują się do podjęcia pracy. Budują motywację i chęć walki o siebie podczas zajęć sportowych. Rozwijają swoje talenty artystyczne oraz umiejętności współpracy w grupie podczas zajęć artystycznych.
W ramach jednego z programów fundacja przeszkoliła 20 niewidomych i niedowidzących z obsługi tabletów. Obecnie pod stałą opieką fundacji znajduje się około 100 niepełnosprawnych. Wsparcie otrzymują również ich najbliżsi.