Powiększyła sobie piersi – w wieku 83 lat!
Marie Kolstad, pochodząca z Orange Country z Kalifornii, chciała wyglądać tak młodo, jak się czuje. Zdecydowała się więc, w wieku 83 lat, na operację… powiększenia biustu!
Marie Kolstad, pochodząca z Orange Country z Kalifornii, chciała wyglądać tak młodo, jak się czuje. Zdecydowała się więc, w wieku 83 lat, na operację… powiększenia biustu! – Chciałam po prostu bardziej siebie lubić, chętniej patrzyć w lustro – mówi kobieta. Chirurdzy plastyczni zaznaczają natomiast, że operacje po 65 roku życia to nowy trend zyskujący coraz więcej zwolenniczek i zwolenników.
Dziarska 83-latka wspomina, że nikomu nie powiedziała o swoim zabiegu. Do ostatniej chwili trzymała go w sekrecie przed czwórką swoich dzieci, trzynastką wnucząt i dwunastką prawnucząt. – Gdy córka dowiedziała się o tym, dzień przed operacją, zaczęła ostrzegać mnie, że umrę na stole. Stwierdziłam, że to prosty zabieg. Skoro dokonuje się operacji na noworodkach, dlaczego ja miałabym nie wytrzymać? – mówi Marie.
Marie od 20 lat jest wdową. Zaprzecza jednak, że planując operację, myślała o przyszłych randkach. – W tym wieku twój mózg wzbija się na wyżyny, a piersi… no cóż, w drugą stronę – śmieje się.
Dr. Michael Niccole, chirurg plastyczny, który operował Marie, nie widział żadnych przeciwwskazań do operacji. – Kiedy ją przebadałem, uznałem, że warto byłoby podnieść odrobinę piersi, jednak pacjentka ostatecznie zdecydowała się na implanty – mówi w wywiadzie dla ABC News.
Marie zapewnia, że nie miała wielkich wymagań odnośnie – jak je nazywa – „dziewczynek”. – Chciałam po prostu, żeby wyglądały dobrze. To było moje marzenie – mówi.
POLECAMY:
Coraz popularniejsze
Operacje plastyczne wśród osób po 65 roku życia stanowią obecnie około 8 procent wszystkich zabiegów upiększających w Stanach Zjednoczonych. Pacjenci głównie fundują sobie lifting, podnoszenie powiek, odsysanie tłuszczu lub pomniejszenie biustu.
Specjaliści twierdzą, że na świecie jest coraz więcej osób starszych w bardzo dobrej kondycji fizycznej. Obecni 70-80-latkowie wszędzie stykają się, tak samo jak i my, z kultem młodości i perfekcyjnego ciała. Nic więc dziwnego, iż niektórzy z nich decydują się na zabiegi upiększające.
Dr. Anthony Youn twierdzi, że nie można jednoznacznie określić, czy osoba starsza jest gotowa na zabieg. – Czasami dziarski 70-latek wydaje się być bardziej zdrowy i pełen życia niż niejeden 40-latek – mówi. – Warto zwrócić uwagę także na fakt, że najbardziej twardymi, wytrzymałymi pacjentami są starsze kobiety. Pacjentka, która skończyła 60 lat, urodziła i wychowała czwórkę dzieci, z pewnością lepiej zniesie wszelkie niedogodności niż 25-letni, wytatuowany osiłek – śmieje się doktor.
Z wypowiedzi lekarzy wynika zresztą, że lubią operować starszych pacjentów. Mają oni bardziej realistyczne wymagania, nie spodziewają się osiągnąć cudów. – Skoro ktoś ma czuć się lepiej w swoim ciele, dlaczego nie spróbować? – mówi dr. Rowe.
(sr)