Sophie Theallet wzywa do bojkotu Melanii Trump

Jacqueline Kennedy, Michelle Obama czy Nancy Reagan – to tylko kilka z wielu pierwszych dam Stanów Zjednoczonych, które stały się ikonami mody. W dużej mierze swoją popularność zawdzięczały współpracy z najlepszymi projektantami na świecie. Czy dołączy do nich Melania Trump? Sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Dowodem na to jest list projektantki Sophie Theallet, która wzywa amerykańskich projektantów do bojkotu nowej pierwszej damy.

- Jako niezależna marka na rynku, traktujemy nasz głos jako wyraz naszych artystycznych i filozoficznych poglądów. Marka Sophie Theallet jest przeciwko wszelkiej dyskryminacji i uprzedzeniom. Nasze pokazy mody, kampanie reklamowe i stylizacje gwiazd były zawsze celebracją różnorodności i refleksją nad światem, w którym żyjemy – pisze Sophie Theallet na swoim koncie na Twitterze w liście otwartym do mediów.
*- Nie zamierzamy już uczestniczyć w jakikolwiek sposób w tworzeniu wizerunku pierwszej damy. Retoryka rasizmu, seksizmu i ksenofobii, którą prezentował jej mąż w swojej kampanii prezydenckiej jest niezgodna z wartościami, które wyznaję – *dodaje projektantka.

Sophie Theallet to francuska projektantka mody, która kilkanaście lat temu zamieszkała w Nowym Jorku i spopularyzowała swój styl szczególnie w trakcie prezydentury Baracka Obamy. Jej stroje bardzo często wybierała Michelle Obama.
- Jako emigrantka w tym kraju jestem dostałam możliwość spełniania moich marzeń w tym kraju – kontynuuje designerska w liście. *– Ubieranie Pierwszej Damy Michelle Obamy przez 8 lat było dla mnie zaszczytem i czymś naprawdę niezwykłym. *

Teraz Sophie Theallet prosi o wykreślenie jej nazwiska z listy projektantów, którzy potencjalnie mogliby ubierać nową pierwszą damę. Jednocześnie projektantka wzywa wszystkich innych designerów do podobnego bojkotu.
- Uczciwość jest naszą jedyną prawdziwą walutą – dodaje.

Czy inni projektanci mody pójdą w ślady francuskiej designerki? Czy list Sophie Theallet zmobilizuje modowe środowisko do jasnego opowiedzenia się po którejś ze stron? Jej apel opanowuje internet, ale – co ciekawe – "Vogue" na razie milczy. To zaskakujące, tym bardziej że legendarna biblia mody przed wyborami prezydenckimi w USA po raz pierwszy w ponad stuletniej historii pisma zadeklarowała poparcie dla Hilary Clinton.

Gucci, Ralph Lauren czy Victoria Beckham – to marki, które lubi Melania Trump i które niejednokrotnie wybierała, nie tylko podczas kampanii. Czy one również zdecydują się na bojkot pierwszej damy?

Więcej o stylu pierwszej damy USA dowiecie się z tekstu ZOOM NA STYL: Melania Trump.

Domyślamy się, że dla wielu magazynów, jak i konkretnych domów mody, taka deklaracja to bardzo trudna decyzja. Pierwsza dama USA to tytuł wart miliony, a jeśli wygląda się tak, jak Melania Trump stawka jest jeszcze większa. Gdyby nie kontrowersyjne wypowiedzi jej męża, Melania Trump z pewnością mogłaby liczyć na bycie nową Jacqueline Kennedy, która inspirowała miliony kobiet i pisała własną modową historię. Co więcej, była kołem napędowym rynku modowego, nie tylko w USA, ale także na całym świecie, podobnie jak dziś dzieje się w przypadku chociażby Kate Middleton.

Z drugiej strony, apel Sophie Theallet czy zachowanie amerykańskiego "Vogue’a" podczas wyborów, to nowy rozdział w historii mody, która coraz częściej przestaje pisać tylko i wyłącznie o trendach i kolekcjach, a bierze czynny udział w życiu społecznym, a także politycznym.