Sztuka gestykulacji
Dostałaś za zadanie poinformować pracowników o zmianie w firmie w taki sposób, aby nawet złe wieści odebrali w dobrym świetle. Mówisz jedno, twoje słowa wydają się być optymistyczne, a ludzie odczytują to mimo wszystko zupełnie inaczej. Skąd ten dysonans? Twoje ciało cię zdradziło, powiedziało dokładnie to, co myślałaś a nie to, co było treścią komunikatu.
Dostałaś za zadanie poinformować pracowników o zmianie w firmie w taki sposób, aby nawet złe wieści odebrali w dobrym świetle. Mówisz jedno, twoje słowa wydają się być optymistyczne, a ludzie odczytują to mimo wszystko zupełnie inaczej. Skąd ten dysonans? Twoje ciało cię zdradziło, powiedziało dokładnie to, co myślałaś a nie to, co było treścią komunikatu.
Nie panujesz nad gestami, więc one powiedziały co innego niż twoje usta. Rola gestów zwłaszcza podczas spotkań oficjalnych, rozmów z przełożonymi lub też wystąpień publicznych jest bardzo istotna. Warto obserwować siebie i poznać język naszego ciała po pierwsze dlatego, żeby samemu nie popełniać błędów a po drugie po to, abyśmy lepiej odczytywali komunikaty przesyłane przez innych.
Świadomość roli gestów
Na pozór może się wydawać, że podczas rozmowy lub też wystąpienia najważniejsza jest treść a cała reszta nie gra żadnej roli. Takie podejście jest jednak błędne. Nie można zapominać o roli gestów, które są na tyle istotne, że potrafią wpłynąć na całościowy odbiór naszej wypowiedzi. Ważna jest świadomość ich znaczenia. Dzięki temu unikniemy wielu błędów. Pamiętajmy o tym, że to, w jaki sposób będziemy poruszać oczami, witać się z ludźmi, trzymać ręce podczas rozmowy ma ogromny wpływ na odbiór naszej osoby oraz na percepcję tego, co mówimy.
Siła mowy naszego ciała
Język naszego ciała według specjalistów stanowi ponad połowę komunikatu (55%), jaki przekazujemy drugiej osobie, podczas gdy słowa zaledwie 7%. Zatem poprzez gesty przekazujemy informacje – może się to odbywać dzięki mimice, ruchom rąk czy też spojrzenie. Dodatkowo poprzez gestykulację powtarzamy i utrwalamy dane informacje. Odbiorca wiąże ruchy naszego ciała z treścią i dzięki temu łatwiej ją zapamiętuje. Dzięki niektórym gestom możemy być bardziej przekonujący i wiarygodni, oczywiście wyłącznie w sytuacji, gdy mowa ciała jest spójna z tym, co chcemy werbalnie przekazać słuchaczowi.
Odczytać gesty
Część gestów drugiej osoby można bez problemu rozszyfrować. Takie zachowania jak ziewanie, oglądanie sufitu czy też zabawa długopisem to najczęściej oznaki znudzenia. Spocone dłonie i chrząkanie to z reguły objaw zdenerwowania. Wiele gestów z kolei jest bardzo indywidualnych i każdy w inny sposób pokazuje dane emocje. Jedynym sposobem jest więc obserwacja samego siebie. Trzeba poprosić zaufane osoby, które dobrze cię znają, by zwróciły uwagę, jak reagujesz w stresujących sytuacjach, jak pokazujesz zadowolenie i czy potrafisz ukryć emocje, których nie chcesz pokazać. Tylko ktoś z zewnątrz jest w stanie powiedzieć ci, które gesty cię zdradzają oraz to, jakich ruchów nie kontrolujesz, części z nich możesz w ogóle nie być świadoma.
Są osoby, które potrafią zachować zimną krew i nawet w najbardziej stresujących sytuacjach nie pokazać na zewnątrz, co naprawdę czują. Ci, którzy mają z tym problemy, powinni próbować pracować nad swoim ciałem i emocjami. Najtrudniejsze do opanowania są ręce, często w nerwowych sytuacjach nie wiemy, co z nimi zrobić, by nie zdradzić swoich emocji. Ważne, by nie ruszać nimi zbyt intensywnie, najlepiej trzymać je w jednej pozycji, byleby nie była to pozycja zamknięta (ręce skrzyżowane).
Konsekwencja
Najtrudniejsze są sytuacje, kiedy trzeba ukryć to, że nasze emocje są inne niż słowa – czyli jeśli mamy powiedzieć coś w radosnym tonie, podczas gdy wiemy, że tak naprawdę nie jest to wesoła informacja. Niestety praca niejednokrotnie takie sytuacje wymusza. Najważniejsze jest to, by zgrać gestykulację z treścią komunikatu. Staraj się uśmiechać i żywiej gestykulować, gdy mówisz o rzeczach pozytywnych, oraz być bardziej zachowawczą, gdy chodzi o tematy poważniejsze. Ważny jest też ton i barwa głosu, dzięki którym bardzo szybko można wyczuć, na ile jesteśmy spięci i czy to, co mówimy, jest zgodne z tym, co myślimy.