Hipnoza nie przypomina niczego, co laik może wyobrażać sobie na jej temat. Nie pląsałam po leśnej polanie ze swoim ego i superego. Nie zasnęłam, wszystko zapamiętałam, a oczy mogłam otworzyć w każdej chwili. Najdziwniejsze jest jednak to, że mimo sceptycznego nastawienia, przestałam palić.