GwiazdyHipnoza. Wierzyć w to?

Hipnoza. Wierzyć w to?

Ma historię równie długą jak sama medycyna. Stosowali ją już starożytni egipscy i greccy kapłani. Dzięki hipnozie można rzucić palenie, czy wyzbyć się lęku przed lataniem. Warto jednak wybrać gabinet doświadczonego psychoterapeuty, a nie naciągacza po weekendowych kursach.

Hipnoza. Wierzyć w to?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

18.01.2012 | aktual.: 23.01.2012 17:20

Ma historię równie długą jak sama medycyna. Stosowali ją już starożytni egipscy i greccy kapłani. Dzięki hipnozie można rzucić palenie, czy wyzbyć się lęku przed lataniem. Warto jednak wybrać gabinet doświadczonego psychoterapeuty, a nie naciągacza po weekendowych kursach. Przez wieki zarezerwowana była dla medycyny alternatywnej, owiana tajemnicą budziła wiele pytań.

Milton Hyland Erickson jako pierwszy zastosował hipnozę w klinicznej psychologii i hipnoterapii. Niebywały rozwój zainteresowania możliwymi hipnozy nastąpił podczas II Wojny Światowej. Działaniom na froncie towarzyszył zawsze duży stres, żołnierze często zapadali na nerwice frontowe. Zastosowanie hipnozy w leczeniu tych nerwic jest uzasadnione, bo stosunkowo łatwo jest wydobyć z chorego pod hipnozą przypomnienie sobie prawdziwych przyczyn choroby, czy też zmniejszyć dzięki niej poziom lęku.

Po wojnie przy niedoborze lekarzy i miejsc w szpitalach niezbędne było poszukiwanie szybkich form leczenia. W wielu krajach powołano specjalne komisje do zbadania przydatności hipnozy w leczeniu. Właściwie we wszystkich raportach stwierdzono, że ona jest dobrą metodą do wykorzystania w psychiatrii.

Dzisiaj zajmują się nią psychiatrzy i psycholodzy. W Europie powstało Międzynarodowe Towarzystwo Hipnozy (International Society of Hypnosis), w skład którego wchodzą towarzystwa krajowe. Co trzy lata odbywają się kongresy międzynarodowe, podczas których prezentowane są najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie.

Między jawą a snem

Termin „hipnoza” wywodzi się z greckiego słowa „hypnos”, co oznacza sen. Nie jest to jednak stan ani snu, ani jawy. Do dziś nie wiadomo do końca jak działa hipnoza. Pacjenci stają się wtedy zrelaksowani i senni. Świadomość jest co prawda częściowo wyłączona, ale pacjenci zdają sobie sprawę z tego, co się wokół nich dzieje. Wiadomo jednak, że w tym szczególnym stanie jesteśmy podatni na sugestie terapeuty.

Dlatego wykorzystuje to do wprowadzenia do naszej podświadomości wskazówek, zaleceń, a także obrazów i pozytywnych doświadczeń. Dzięki temu może "naprawić" naszą psychikę. Całkowicie odpornych na nią jest tylko około 2 proc. ludzi. Resztę można łatwo wprowadzić w stan hipnozy. Muszą być jednak na to gotowi. Trudno bowiem wprowadzić kogoś w ten stan, jeśli nie poddaje się sugestiom hipnotyzera. Konieczna jest współpraca pacjenta z terapeutą, gdyż pacjent w stanie hipnozy sam decyduje, czy chce przyjąć sugestię ze strony terapeuty, czy też nie. Może również sam przebudzić się z tego stanu.

Na nerwice i nałogi

Długa jest lista zaburzeń i problemów, na które może pomóc hipnoza. Psychoterapeuci wykorzystują ją do zwalczania migren, nadwagi, nerwic, zaburzeń snu, lęków, fobii, depresji, a nawet motywowania do działania. Hipnoterapia ułatwia także walkę z uzależnieniem od papierosów i narkotyków. Terapeuta może sprawić, że pacjent na samą myśl o używkach będzie odczuwał mdłości. Najbardziej spektakularne sukcesy zanotowano w terapii alkoholizmu, sugerując pod hipnozą uczucie wstrętu do alkoholu i zmniejszając przymus picia.

Warto jednak pamiętać, że o ile może pomóc w zwalczaniu nałogów, to i tak potrzebna jest psychoterapia. Uzależniony musi nauczyć się radzić sobie z emocjami, żyć bez używek, organizować sobie czas i życie towarzyskie, które do niedawna kręciło się głównie wokół używek. Trzeba też przyznać, że hipnoza sprawdza się tylko u niektórych osób. Może być także metodą anestezji przy zabiegach chirurgicznych, stomatologicznych i przy porodach. Hipnozę wykorzystuje się też często w kryminalistyce - pomaga wydobyć z umysłu szczegóły wydarzeń, które mogą okazać się pomocne w rozprawach.

Znaleźć specjalistę

Niestety, hipnotyzerzy działający w Polsce nie są zrzeszeni. Nie ma też w naszym kraju jakiegoś programu badawczego, a każdy z psychologów, czy lekarzy realizuje tylko swoje zainteresowania. Umiejętności w zakresie stosowania hipnozy polscy specjaliści najczęściej zdobywali w Bratysławie. Kurs stopnia pierwszego ukończyło ponad stu, a stopnia drugiego około trzydziestu polskich lekarzy i psychologów.

Pozostali hipnotyzerzy wiedzę w tym zakresie zdobywali na stażach w Polsce, np. w Katedrze Psychiatrii UJ. Często jednak za leczenie hipnozą zabierają się domorośli uzdrowiciele, którzy przeszli bliżej nieokreślone kursy. Tych należy omijać szerokim łukiem. Jeśli jesteśmy przekonani do tej metody, warto poszukać psychologa, psychoterapeuty, czy psychiatry, którzy stosują hipnozę jako jedną z metod pomagania pacjentom.

mos/(kg)

Komentarze (1)