Trwa ładowanie...
dmhtypr
Temat

maciej kucharski(strona 2/2)

Cymes codziennie – kuchnia żydowska
18-03-2011 16:26

Cymes codziennie – kuchnia żydowska

Żałuję, że nigdy nie zapytałem babci o to, co jadali jej żydowscy sąsiedzi? Wioska pod Zamościem była biedna, więc pewnie rzadko na stole pojawiały się jakieś rarytasy. Babcia czasami wspominała żydowskie koleżanki, które w święto Kuczki jadły posiłki w niewielkim szałasie za domem.

Cebula - płacz i zdrowiej
16-03-2011 13:47

Cebula - płacz i zdrowiej

Ten zapach zna każdy! Tuż przy „moim” przystanku tramwajowym od wielu lat stoi buda z zapiekankami. Łatwo tutaj trafić nawet po ciemku lub we mgle. W promieniu kilkudziesięciu metrów unosi się bowiem wszechobecny zapach cebuli. Jest niczym drogowskaz. Cebula w polskiej kuchni rządzi jak królowa. Można ją nienawidzić, ale tylko po cichu.

(Prawie) wiekowe Misie Haribo.
09-03-2011 14:41

(Prawie) wiekowe Misie Haribo.

Jest mi niedobrze! Zjadłem całą, stugramową paczkę Złotych Misiów. Z przerażeniem odkryłem, że właśnie dostarczyłem biednemu organizmowi 320 kalorii. Dietetycy nazywają je pustymi kaloriami. Mniej więcej oznacza to, że na pewno pójdzie mi w biodra i zostanie na długo.

Prosto z festiwalu Berlinale – gwiazdy mają styl!
16-02-2011 14:54

Prosto z festiwalu Berlinale – gwiazdy mają styl!

Podczas gdy krytycy filmowi i dystrybutorzy długie godziny spędzają na Festiwalu Filmowym w Berlinie w ciemnych salach kinowych - gwiazdy ekranu pokazują się w mieście. Tabloidy i poważne gazety rozpisują się każdego dnia o najnowszych kreacjach, szalonych berlińskich imprezach i eleganckich koktajlach. Bohaterką numer jeden stała się oczywiście… Madonna. Królowa Popu zagrała wszystkim na nosie. Prawie nikt jej nie widział, ale wszyscy o niej mówili.

Auszpik - kości zostały rzucone
10-02-2011 15:14

Auszpik - kości zostały rzucone

W uczelnianym barku zwanym przez nas „chlewikiem” królowała pod szkłem wielka „meduza”. Tak nazywaliśmy gustowną, okrągłą galaretkę ozdobioną krojonym w plasterki jajkiem na twardo. Kiedyś wdaliśmy się nawet w kłótnię z panią bufetową na temat nazwy naszego przysmaku.

dmhtypr
Nie cytrusy! Najwięcej witaminy C mają…
20-01-2011 15:47

Nie cytrusy! Najwięcej witaminy C mają…

Najwięcej witaminy, jak wiadomo, mają polskie dziewczyny. Śpiewał o tym przed laty Andrzej Rosiewicz, który czasami także ostrzegał przed chłopcami-radarowcami i namawiał słynnego Zenka do odśnieżania chodnika.

Kaszubskie przysmaki
04-11-2010 14:38

Kaszubskie przysmaki

To je krótczi, to je dłudżi, to kaszëbskô stolëca

Tu są basë, tu są skrzëpczi, to òznaczô Kaszëba.


Podczas każdej wycieczki szkolnej po Kaszubach poznawaliśmy kolejne wersje „Kaszubskiego Hymnu”. W każdym domu była serweta z kaszubskim wzorem, albo gliniany talerz malowany w kwiatki. Jednak nigdy do głowy mi nie przyszło, że istnieje coś takiego jak „kaszubska kuchnia”.

Prosta, tania i smaczna kuchnia turecka
14-10-2010 15:35

Prosta, tania i smaczna kuchnia turecka

Turcja jeszcze kilka lat temu wyglądała jak kraj zapomniany przez turystów. Tłumy Niemców, Austriaków i bogatych Rosjan wylegiwały się na plażach wokół Antalyii. Anglicy, Amerykanie i Francuzi zapamiętale zwiedzali urokliwy Istambuł. Reszta dawnych miast, starożytnych ruin i urokliwych wiosek tonęła w ciszy i cierpliwie czekała na odkrycie. Niestety teraz w Turcji jest już więcej turystów, aniżeli antycznych zabytków. Jedno natomiast pozostało niezmienne: świetna, prosta i tania kuchnia.

Czas na kwas
14-10-2010 15:34

Czas na kwas

W Leningradzie na Prospekcie Hutników stał ogromny, żółty beczkowóz. Na tle szarych domów z wielkiej płyty świecił jak słoneczko. Co chwilę zbliżał się do niego ktoś z dzbankiem, butelkami lub kolorowym termosem. Przez kilka dni myślałem, że w mieście zabrakło wody, ale władze utrzymują to w tajemnicy. W końcu zauważyłem na beczkowozie napis cyrylicą: „Kwas”. Spragniony naród rosyjski, w lecie na każdym rogu zaopatrywał się w... kwas chlebowy.

Co grzybiarz wiedzieć powinien?
13-09-2010 22:01

Co grzybiarz wiedzieć powinien?

Prawdziwy grzybiarz nigdy nie wyjawi miejsca swoich zbiorów. Nasza kochana sąsiadka, która w każdą sobotę znosiła do domu kosze grzybów, przedstawiała dość pokrętne opisy tak zwanego „swojego miejsca”. Na ogół mawiała, że najwięcej grzybów znalazła „za laskiem pod górką”. Opis był jednak tak nieprecyzyjny, że dotyczyć mógł równie dobrze Puszczy Augustowskiej, Borów Tucholskich, jak i zagajnika pod miastem. Trzeba jednak przyznać, że jej podgrzybki i prawdziwki były naprawdę dorodne.

dmhtypr
dmhtypr