Wydawałoby się, że o higienie intymnej wiemy już wszystko. W każdej drogerii czekają na nas półki zapełnione produktami, które mają nam pomóc zachować czystość i zdrowie w tym newralgicznym miejscu. Tymczasem w tym temacie kobiety nadal popełniają rażące błędy, narażając się na groźne infekcje.
Wydawałoby się, że o higienie intymnej wiemy już wszystko. W każdej drogerii czekają na nas półki zapełnione produktami, które mają nam pomóc zachować czystość i zdrowie. Tymczasem w tej kwestii kobiety nadal popełniają rażące błędy, narażając się na groźne infekcje i podrażnienia skóry.
Niewłaściwe lubrykanty
Kobiety mające problem z suchością pochwy lub po prostu te, które chcą zwiększyć przyjemność ze stosunku za pomocą lubrykantu, niepokojąco często sięgają po preparaty zastępcze, które akurat mają pod ręką lub - jak im się wydaje - nie wyrządzą żadnej krzywdy im narządom płciowym. Należą do nich przede wszystkim wazelina oraz olejki, choć na forach dyskusyjnych nie brakuje innych oryginalnych pomysłów, np. użycie w celu nawilżenia pochwy - oliwy z oliwek. Oszczędzanie oraz eksperymentowanie w tej kwestii jest jednak bardzo niebezpieczne, ponieważ składniki tych produktów zaburzają pH intymnych miejsc kobiecych i zabijają naturalną florę bakteryjną, która jest barierą dla groźnych wirusów.
Badanie, przeprowadzone w Los Angeles i opublikowane w Dzienniku Położnictwa i Ginekologii, pokazało, że u kobiet, stosujących wazelinę jako lubrykant ryzyko zachorowania na wirusowe zapalenie pochwy wzrasta do 40 procent. Zaś u 44 proc. pań, stosujących jako lubrykant olejku, stwierdzono obecność grzybicy pochwy.
Do nawilżania miejsc intymnych należy bezwzględnie używać specjalistycznych lubrykantów, tworzonych na bazie wody, gliceryny lub silikonu.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl
Ostrożnie z tamponami
Wszystkie już wiemy, że tampony nie mogą "powędrować" w głąb naszego ciała, z powodzeniem można je stosować również podczas snu oraz nie wyrządzą żadnej krzywdy dziewicom. I chociaż tampony posiadają wiele zalet, które stawiają je ponad podpaskami, rzeczywiście w pewnych przypadkach mogą przysporzyć kłopotów jego użytkowniczkom.
Tamponów nie powinny używać kobiety, które mają założoną spiralę wewnątrzmaciczną, ponieważ może się ona wysunąć na zewnątrz razem z wyjmowanym tamponem. Z ich stosowania powinny także zrezygnować panie, mające obfite miesiączki. Tampony blokują wypływanie krwi z fragmentami złuszczonej śluzówki macicy. Zamiast wydostać się na zewnątrz, bywa, że cofają się i wszczepiają, np. do jajowodów - dochodzi wtedy do groźnej choroby - endometriozy. Według niektórych specjalistów, używanie tamponów może być jedną z przyczyn rozwoju tego schorzenia. Wreszcie - nie wolno używać tamponów jako zabezpieczenia przed upławami. Upławy bowiem świadczą o infekcji w obrębie narządów rodnych. Tampony mogłyby ją jeszcze zaostrzyć.
Oczywiście zbyt długo pozostawiony w pochwie tampon także jest niebezpieczny dla zdrowia. Należy je wymieniać co 2 - 4 godziny w pierwszych dniach okresu i co 4 - 6 godzin w pozostałych. Nieusunięty przez, np. 2 doby, może stać się źródłem zakażenia, które czasem doprowadza do wstrząsu toksycznego.
Nadgorliwość też może zaszkodzić
Chyba każda kobieta wie już, że tylko preparaty do higieny intymnej są jedynym zdrowym rozwiązaniem do utrzymania naturalnego pH miejsc intymnych. Zwykłe mydło lub żel pod prysznic przynoszą więcej szkody niż pożytku, głównie ze względu na mocne składniki myjące oraz dodawane do nich perfumy.
Niewiele kobiet jednak wie, że według naukowców, najbezpieczniejsze jest mycie narządów płciowych tylko z zewnątrz i nie naruszanie naturalnej flory bakteryjnej pochwy. Jej wnętrze jest niezwykle delikatne, dlatego nie należy przesadzać z ilością myjących kosmetyków oraz ograniczyć się do jej zewnętrznej części.
Nadmierna higiena okolic intymnych także nie wyjdzie ci na zdrowie. Na co dzień nie kąp się 3 razy dziennie ani nie podmywaj po każdej wizycie w toalecie, bo w ten sposób wypłukujesz ochronne bakterie. Podmywaj się bieżącą wodą pod prysznicem lub w bidecie, wykonując ruchy od przodu do tyłu - unikniesz przenoszenia bakterii z odbytu do pochwy. Nie używaj myjek ani gąbek, gdyż rozwijają się na nich grzyby. Do osuszania okolic intymnych przeznacz osobny ręcznik i często go zmieniaj.
Temperatura wody
Kolejny ważny aspekt higieny intymnej to temperatura wody, której używamy do podmywania się. W żadnym wypadku nie powinna być ona gorąca, ale ciepła. Chodzi o oczywiście o delikatną skórę narządów płciowych. Naszym sferom intymnym nie służą także długie, gorące kąpiele.
Jeśli stosujesz pigułki antykoncepcyjne lub przeszłaś kurację antybiotykową, zaaplikuj sobie kapsułki dopochwowe z pałeczkami kwasu mlekowego. Dostępne są bez recepty.
Stringi
Prawdą jest, że panie, które noszą stringi, narażają się na infekcje, ponieważ przenoszą one bakterie z cewki moczowej do pochwy. Jeśli jesteś fanką tego rodzaju majtek, lepiej nie noś ich każdego dnia, a tylko od czasu do czasu. Przy kupnie zwracaj uwagę, z jakiego materiału je wykonano. Najgorsze są syntetyczne i za ciasne!
Niebezpieczna masturbacja
Ostatni aspekt, dotyczący higieny intymnej, na który należy zwrócić uwagę, to niebezpieczna masturbacja, tzn. taka, do której używamy niezdezynfekowanych przedmiotów - nawet jeśli jest to wibrator. Bardzo częstymi źródłami infekcji są też używane w tym celu zbyt szerokie czy ostre przedmioty. Należy więc zachować bezwzględną ostrożność.
(mtr/sr) kobieta.wp.pl