UrodaTych produktów do pielęgnacji nie potrzebujemy

Tych produktów do pielęgnacji nie potrzebujemy

Tych produktów do pielęgnacji nie potrzebujemy

Większość z nas posiada dziesiątki różnych produktów do pielęgnacji. Ostatnio wyliczono, że same tylko kosmetyki do makijażu, które przechowujemy w podręcznej kosmetyczce, są warte ponad 500 złotych, czyli tyle, co średniej klasy smartfon! Co ciekawe, wiele akcesoriów do codziennej pielęgnacji używamy zupełnie bez sensu. Okazuje się, że zbędne są chociażby szampon przeciwłupieżowy czy tak lubiany przez nas krem do golenia! Zobacz, na czym możesz zaoszczędzić.

Większość z nas posiada dziesiątki różnych produktów do pielęgnacji. Ostatnio wyliczono, że same tylko kosmetyki do makijażu, które przechowujemy w podręcznej kosmetyczce, są warte ponad 500 złotych, czyli tyle, co średniej klasy smartfon! Co ciekawe, wiele akcesoriów do codziennej pielęgnacji używamy zupełnie bez sensu. Okazuje się, że zbędne są chociażby szampon przeciwłupieżowy czy tak lubiany przez nas krem do golenia! Zobacz, na czym możesz zaoszczędzić.

Tonik

Ten kosmetyk był bardzo przydatny w okresie dojrzewania, kiedy walczyłyśmy z trądzikiem. Jednak wiele kobiet używa toniku przez całe życie. Lubimy to uczucie czystej, zadbanej skóry. Dermatolodzy nie zostawiają jednak złudzeń. Taki sam efekt uzyskamy, używając zwykłej wody.

Jeżeli używasz toniku do zmywania makijażu, wszystko jest w porządku. W innym wypadku przestań marnować czas i pieniądze na ten kosmetyk.

Tekst: na podst. Shine.yahoo.com/(sr/mtr), kobieta.wp.pl

1 / 8

Krem do stóp

Obraz
© 123RF

W dzisiejszych czasach większość kobiet ma problem z wysuszającą się skórą rąk. Chyba każda z nas ma więc odpowiedni krem nawilżający. Dlaczego więc uważasz, że potrzebujesz osobnego specyfiku do stóp? Krem do rąk możesz spokojnie nakładać na stopy. Co więcej, możesz zastąpić go znacznie tańszą wazeliną. Jeśli masz problemy ze zrogowaciałym naskórkiem, nałóż wazelinę, załóż skarpetki i idź spać. To wciąż lepsza alternatywa od zakupu drogiego kremu do stóp.

2 / 8

Krem antycellulitowy

Obraz
© 123RF

Myślisz już o tym, jak będziesz prezentować się w stroju kąpielowym na plaży? Lepiej zainwestuj w karnet na siłownię i zdrową żywność niż w krem antycellulitowy. Dermatolodzy są zdania, że nie ma produktu, który faktycznie redukowałby „pomarańczową skórkę”. – Uwierzcie, gdyby taki był, pierwsza stanęłabym w kolejce, żeby go kupić – mówi dr Doris Day, dermatolog, autorka książki Forget the Facelift („Zapomnij o liftingu”).

Ekspertka tłumaczy, że kremy antycellulitowe zawierają przede wszystkim kofeinę, która wspomaga krążenie krwi, oraz ekstrakty z roślin mające nawilżyć skórę. Te składniki faktycznie mogą czasowo zredukować cellulit, jednak organizm szybko się do nich przyzwyczaja. Nic nie zastąpi ćwiczeń fizycznych i zdrowej diety.

3 / 8

Szampon przeciwłupieżowy

Obraz
© 123RF

Łupież to problem wielu osób, szczególnie w okresie zimowym. Firmy kosmetyczne mają dla nas proste rozwiązanie – używaj odpowiednich szamponów. Jednak stylistka gwiazd Hikari Tezuka uważa, że to niepotrzebny wydatek. Szampony przeciwłupieżowe nie tylko nie pomogą, ale mogą wręcz zaszkodzić, ponieważ wysuszają skórę głowy.

Jak więc pozbyć się łupieżu? Jeżeli przypuszczasz, że masz problem natury medycznej, np. egzemę lub łuszczycę, skontaktuj się z dermatologiem, który zaleci odpowiednie leczenie. W innym wypadku dbaj o włosy w bardziej „staroświecki” sposób: przed umyciem wyczesz je porządnie szczotką z miękkiego włosia. Taki zabieg pozwoli ci pozbyć się złuszczonej skóry i poprawi krążenie skóry głowy. No i miękka szczotka kosztuje o wiele mniej niż kolejny wymyślny szampon przeciwłupieżowy.

4 / 8

Szampon koloryzujący

Obraz
© 123RF

Często wydaje nam się dobrą alternatywą dla farbowania. Chcemy po prostu, żeby nasze włosy były trochę bardziej blond, trochę ciemniejsze, bardziej wyraziste. Niestety, szampony koloryzujące nam w tym nie pomogą, a wręcz często mogą zaszkodzić. Takie środki wcale nie uwydatniają twojego naturalnego koloru, lecz zawierają po prostu pewien rodzaj barwnika. Bardzo często kończy się więc tak, że zamiast złocistego blondu mamy na głowie pomarańcz, a zamiast ponętnej czerni – wyblakły brąz.

Jeżeli chcesz, żeby kolor był bardziej wyrazisty, myj włosy rzadziej. Ewentualnie po prostu je zafarbuj, koniecznie u fryzjera, na kolor o dwa tony jaśniejszy lub ciemniejszy od naturalnego. Włosy będą mniej zniszczone niż po użyciu szamponu koloryzującego, w dodatku praktycznie nie zauważysz odrostów.

5 / 8

Krem do golenia

Obraz
© 123RF

Przed powstaniem żelu pod prysznic takie preparaty faktycznie miały rację bytu. Ich funkcja to zmiękczanie mieszków włosowych, co ułatwia depilację i zapobiega podrażnieniom. Jednak obecnie przeciętny żel pod prysznic zawiera dużo gliceryny i innych preparatów, które nawilżają i zmiękczają skórę dwa razy lepiej niż krem do golenia. Poprzestań więc na tym, co już masz w łazience i nie wyrzucaj pieniędzy w błoto.

6 / 8

Kapsułki z witaminą E

Obraz
© 123RF

Ostatnio robią furorę na rynku. Mają zapobiegać starzeniu się skóry. No tak, bo po co wzbogacić dietę o oleje roślinne czy orzechy, jeżeli można wydać pieniądze na magiczną kapsułkę. Dr Doris Day uważa, że w ten sposób możemy tylko sobie zaszkodzić. Okazuje się, że substancje zawarte w takiej kapsułce są bardzo wrażliwe na światło. Jeśli więc nałożymy je na skórę i wyjdziemy na dwór, prawie natychmiast przestaną działać. Co więcej, mogą podrażniać skórę. Lepiej więc zacznij zdrowo się odżywiać i kup krem z witaminą E. Te produkty zwykle zawierają formułę, która jest odporna na światło słoneczne.

7 / 8

Preparat na rozdwojone końcówki

Obraz
© 123RF

Mamy złą wiadomość: żaden preparat, szampon czy krem nie naprawi rozdwojonych końcówek. Te kosmetyki zwykle jedynie prostują zniszczone włosy. Daje to złudny efekt, że są zdrowsze i bardziej lśniące przez dzień lub dwa. Niestety, na rozdwojone końcówki jest tylko jedno lekarstwo: fryzjer.

8 / 8

Kremy z wysokim filtrem

Obraz
© 123RF

Kremy z filtrem to konieczność, jeżeli chcemy się opalać. Nie przesadzajmy jednak ze zbyt wysokim faktorem. Dr Heidi Waldorf, dermatolog z Centrum Medycznego w Nowym Jorku twierdzi, że faktory powyżej 30 dają złudne poczucie bezpieczeństwa. – Jeśli masz delikatną skórę, musisz dokładnie się smarować, jednak możesz spokojnie poprzestać na faktorze 30. Krem zawiera wszystkie niezbędne składniki, które chronią twoją skórę – tłumaczy.

Dr Waldorf zaznacza, że kremy z wyższym filtrem nie zaszkodzą nam. Są jednak dużo droższe, a to zbędny wydatek. Różnica może wynosić nawet kilkanaście złotych. – Istnieje nawet możliwość krem z faktorem 30 będzie chronił cię lepiej niż ten z faktorem 50. Tylko dlatego, że tego drugiego użyjesz mniej, bo nie będzie cię stać na odpowiednią ilość – śmieje się dermatolog.

Tekst: na podst. Shine.yahoo.com/(sr/mtr), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (227)