Warstwy bez poślizgu
Wszyscy narzekali, że nie ma zimy, że to przecież nienormalne, że musi się kiedyś pojawić. No to proszę bardzo, mamy jej wręcz w nadmiarze. Nie lubię zimy i zimą zawsze trzęsę się jak ratlerek na spacerze. Garderobę też trzeba zmienić szybko, bo zaraz zima się skończy i wszystko to, co jeszcze modne, za chwilę stanie się passe...
31.01.2007 11:06
Wszyscy narzekali, że nie ma zimy, że to przecież nienormalne, że musi się kiedyś pojawić. No to proszę bardzo, mamy jej wręcz w nadmiarze. Ja się wcale nie cieszę. Nie lubię zimy i zimą zawsze trzęsę się jak ratlerek na spacerze. No cóż zrobić. Garderobę też trzeba zmienić szybko, bo zaraz zima się skończy (moje pobożne życzenie) i wszystko to, co jeszcze modne, za chwilę stanie się passe...
Raczej żadna kobieta nie pomknie teraz do warzywniaka w dzianinowej sukience przypominającej rozciągnięty sweter, albo w krótkim pudełkowym żakiecie. Groziłoby to natychmiastowym zamarznięciem. Brrr. Ale jest i na to rada. Warstwy. W taką pogodę chyba nie ma osoby, która nie skorzystałaby z tego patentu. Nagle okaże się, że całe nasze społeczeństwo jest bardzo modne i wszyscy wyglądają jak niejeden projektant przykazał.
Takim samym zmarzluchem jak ja, jest pewnie Marc Jacobs. Jego kolekcja to nawarstwienie wszystkiego. Grube rajstopy pod spódnicami, pod sukienkami do kostek spodnie, a na to dzianinowe swetry. Wełniane płaszcze za kolana, skórzane rękawiczki i wielkie, futrzane czapy lub te robione na drutach. Wszystko w pięknej kolorystyce, bardzo subtelnych tonach beżu, brązu i szarości. Wszystko na ulice i natychmiast, bo w takim stroju możesz się wybrać nawet dalej, niż do osiedlowego warzywniaka, na pewno nie zmarzniesz.
Czytaj również inne felietony:
LIKE A VIRGIN Jeśli wpadł Ci w oko sąsiad, który właśnie męczy się z odśnieżaniem swojego samochodu, spróbuj oczarować go tak, jak proponuje Blumarine. Warstwy w wersji bardziej kobiecej. Wystarczy jakaś pastelowa sukienka do kolan, na to kożuszek bądź kurtka związana paskiem w talii. Wełniana czapka na głowę, bo pewnie właśnie umyłaś włosy, kiedy zobaczyłaś go przez okno i kozaki za kolana. Możesz udawać, że biegniesz obok i poślizgnęłaś się na śniegu. Jeśli pomoże Ci się podnieść, będziesz wiedziała, że warstwy w stylu Blumarine zrobiły swoje, a jeśli nie? Na pewno wpadłaś w zaspę śnieżną i nie może cię znaleźć.
Białe warstwy na obecną aurę przygotował duet D&G. Oferta dla wszystkich tych, którzy chcą pozostać niezauważeni, a właśnie muszą wyskoczyć po gazetę do kiosku. Sąsiadka na pewno nie zauważy, że nie masz makijażu i włosy w nieładzie, bo pewnie w ogóle Cię nie zauważy. Białe rajstopy albo legginsy, na to biała dzianinowa sukienka z warkoczami i gruby sweter z golfem o długości trzy czwarte. Do tego białe kozaki i biała czapka robiona na drutach. Wszystko białe i wszystko na wszystko. Przepis na niewidzialną śnieżynkę na pewno się sprawdzi.
Czytaj również inne felietony:
LIKE A VIRGIN Jeżeli zależy Ci na tym, żeby mimo wszystkich założonych na siebie warstw wyglądać dobrze, skorzystaj z propozycji domu mody Hermes. Skórzane spodnie, dwa swetry różnej długości związane w talii cienkim paskiem, a na to krótki kożuch, lub długi skórzany płaszcz z etolą. Dodatkiem może być futrzana czapa i skórzane długie rękawiczki. Wyglądać będziesz bardzo stylowo. Taka nowoczesna wersja Basi z Pana Wołodyjowskiego.
Louis Vuitton, dla którego projektuje wspomniany już wcześniej Marc Jacobs posunął się jeszcze dalej. Pewnie gdybym był kobietą wybrałbym właśnie tę propozycję. Grube dzianinowe sukienki do połowy łydki z wełnianymi żakietami. Wszystko przykrywają płaszcze lub futra. Wielkie kaptury zakładane na ramiona, wykończone futrem i swetry przewiązane na biodrach. I jeszcze długie rękawiczki z futrzanymi mufkami. Wszystko w szarościach, czerni, beżu i odrobina ekstrawaganckiego różu. Pełen przepych, ale jak ciepło.
Dla tych, którzy marzną w pracy jest coś specjalnego. Propozycja Yohji Yamamoto. Już nie musisz trzymać się kurczowo szklanki z gorącą herbatą. Teraz możesz założyć obszerny wełniany garnitur, na który zakładasz dodatkowo również wełniany żakiet, zarzucając go jedynie na ramiona. Możesz wybrać wersję rozbudowaną, czyli dwa żakiety i płaszcz. Byle był długi do ziemi i w rozmiarze XL. Wszystko razem. Będziesz oryginalna i wciąż będzie ciepło. Pogoda sprzyja wszystkim ekstrawagancjom. I tak nikt nie zwróci uwagi, co masz na sobie. Teraz wszystko zostanie ci wybaczone. Jest zimno.
Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski. Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce". Moda to jego pasja i sposób na życie.