UrodaWypoleruj się!

Wypoleruj się!

Wypoleruj się!
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
28.06.2007 13:39, aktualizacja: 31.05.2010 12:09

O wyglądzie naszej cery decyduje stan naskórka. Bierze on na siebie wszystko - szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe, uliczny kurz, tony kosmetyków. Trzeba więc zrobić wszystko, by ułatwić mu zadania, do których został stworzony. Jednym z kosmetyków, który lubi naskórek, jest peeling.

Na pierwszy rzut oka o wyglądzie naszej cery decyduje stan naskórka. Tymczasem bierze on na siebie wszystko - szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe, uliczny kurz, atak powietrznych mikroorganizmów, tony kosmetyków. Trzeba więc zrobić wszystko, by ułatwić mu zadania, do których został stworzony. Jednym z kosmetyków, który lubi naskórek, jest peeling.

Grube, drobne i enzymatyczne

Wiele z nas sięga po ten kosmetyk niechętnie, tłumacząc, że boi się podrażnić cerę. Nic bardziej mylnego. Peeling nie tylko nie podrażni, ale oczyści, odświeży, poprawi ukrwienie.

Naskórek złożony jest z wielu warstw. Wierzchnie ulegają ciągłej odnowie, w miarę jak przesuwają się ku górze - obumierają. Martwe, zrogowaciałe komórki regularnie złuszczają się, robiąc miejsce kolejnym. I w tym złuszczaniu, które nie zawsze przebiega jak należy, można naskórkowi pomóc, używając właśnie peelingów. Wielką zaletą tego rodzaju kosmetyków jest także to, że pobudzają one procesy odnowy naskórka, ułatwiają cerze przyswajanie substancji aktywnych zawartych w kremach.

Oferta kosmetyczna jest szeroka, ale peeling trzeba wybrać wyjątkowo starannie, bo efekty użycia niewłaściwego mogą być fatalne. W doborze peelingów obowiązuje jedna generalna zasada. Im cieńsza, delikatniejsza cera, tym łagodniejszy kosmetyk.

Gruboziarnistych używamy raczej do pielęgnacji skóry ciała, drobnoziarniste nadają się do cery normalnej, ewentualnie tłustej, enzymatyczne są dla każdego.

Kuleczki dla tłustej

Najwięcej problemów ze złuszczaniem ma bez wątpienia naskórek cery tłustej. Zlepione nadmiernie produkowanym łojem stare komórki zbierają się w grudki i krosty, tworzą się zaskórniki. Aby do tego nie dopuścić, konieczna jest pomoc z zewnątrz. Zastosuj np. peeling enzymatyczny Ziai, który oprócz oczyszczenia także intensywnie nawilża i lekko rozjaśnia dzięki zawartości prowitaminy B5 i witaminy E.

Dobry będzie też peeling ogórkowy tej samej firmy, bogaty w sole mineralne i kwasy organiczne z wyciągu z miąższu ogórka i substancje ścierne pochodzenia roślinnego. Głęboko oczyszcza również peeling Scrub Away z serii Nivea Visage. Jest beztłuszczowy, wzbogacony czystymi morskimi minerałami, zawiera kuleczki, które oczyszczają pory skóry.

Z kolei peeling do twarzy ze skłonnościami do błyszczenia Pureté Exfoliante marki Decleor w formie żelu oparty jest na składniku łuszczącym skomponowanym z talku owocowego i drobnych mikrocząsteczek moreli. Działa bardzo precyzyjnie, usuwając martwe komórki i pozostawiając skórę odświeżoną, gładką i delikatną. Oprócz tego zawiera olejek ze słodkich migdałów i estry roślinne oraz ekstrakt z papai. Wymienione kosmetyki można stosować po 20 roku życia.

Specjalną propozycją dla 35-latek z cerą mieszaną jest szafirowy peeling do ścierania zmarszczek i redukcji rozszerzonych porów z serii VulcanicMat Dax Cosmetics. Zawiera piasek wulkaniczny z Tahiti pozyskiwany ze skał magmowych, który w połączeniu ze sproszkowanym szafirem rewelacyjnie poleruje skórę. Nie tylko oczyszcza i spłyca zmarszczki, ale pobudza także regenerację komórek i mikrokrążenie, cera staje się świeższa, młodsza.

Drożdże i len dla cery wrażliwej

Najwięcej oporów przed stosowaniem peelingów mają właścicielki cery suchej, wrażliwej. Niesłusznie. Peelingi stworzone z myślą o nich są niezwykle subtelne w działaniu, do tego wzbogacone wieloma substancjami, które cerę wzmocnią. Puri-sensipil, delikatny peeling enzymatyczny Pharmaceris dzięki zawartości papainy, naturalnego enzymu, usuwa zrogowaciałą warstwę naskórka bez konieczności tarcia, a wyciąg z lnu tworzy na skórze warstewkę, która łagodzi i koi.

Z kolei Calma HLC Ziai wspomaga system immunologiczny skóry łagodząc podrażnienia i zmniejszając powstawanie prostaglandyn biorących udział w reakcjach alergicznych skóry, neutralizuje wolne rodniki. Nawet najbardziej wrażliwej cerze spodoba się też Revitilizing Peeling Face Gel Age-Doceur Carita. Pomaga usunąć martwe komórki i intensywnie odżywić. W jego składzie znajduje się m.in. ekstrakt z drożdży, witamina A i miód.

Wypróbuj również peeling do twarzy AA Plus New Skin DHEA z ekstraktem z białej i czarnej masy perłowej i kompleksem DuoDerm, którego działanie zostało zainspirowane metodą mikrodermabrazji stosowanej w medycynie estetycznej.

KOSMETYKI WYPIEKANE
Jeśli walczysz z trądzikiem, bez obaw możesz używać peelingów z serii przeciwtrądzikowych. Ma je wiele firmy kosmetycznych. W serii Eris Under Twenty znajdziesz delikatną piankę głęboko oczyszczającą, która nie tylko odblokowuje pory, ale także zapobiega powstawaniu wyprysków. Łagodny antybakteryjny peeling w żelu TinTin Ziai dzięki wyciągom z lukrecji i tymianku wygładza skórę tak, że zmiany trądzikowe są mniej widoczne. Po usunięciu martwych komórek lepiej ukrwiona skóra skuteczniej poradzi sobie z podrażnieniami. Jeśli jednak masz ropne krosty, albo je omijaj w czasie zabiegu, albo poczekaj, aż się zagoją.

Muszelki do ciała

Mniej ograniczeń obowiązuje przy stosowaniu peelingów do ciała. Mamy tu do czynienia ze skórą grubszą, dlatego ścierne drobinki są większe, mogą to być drobno zmielone łupiny orzecha włoskiego albo kruszone muszelki jak w peelingu do ciała z serii BodyArt Dr Irena Eris.

Peelingi do ciała poprawiają krążenie, oczyszczają, ale mogą też pełnić funkcje dodatkowe, np. działać antycellulitowo. Niektóre z nich stosuje się jednocześnie jako żel do mycia pod prysznicem, np. jedwabisty peeling pod prysznic Dove, Lotus Peeling Nivea Bath Care, tym bardziej, że bardzo często zabójczo pachną, choćby melonem (Sunny Melon Under Twenty Eris).

Peeling jest też niezastąpiony, gdy walczysz z szorstkimi łokciami czy kolanami, po pierwsze zetrzesz łuszczący się naskórek, po drugie zawarte w kosmetykach składniki, np. olejek ryżowy czy wyciąg z mimozy wygładzą ją i odżywią. Użycie peelingu jest też wskazane przed nasmarowaniem się samoopalaczem, oczyszczona w ten sposób skóra szybciej wchłonie kosmetyk, poza tym wygładzoną łatwiej równomiernie „opalić”.

Raz lub dwa na tydzień

Z peelingiem nie wolno przesadzać, bo naskórek jest cienki, tuż pod nim leżą naczynia krwionośne. Poza tym część łoju, który skóra produkuje, chroni ją przed szkodliwymi czynnikami z zewnątrz. Dlatego peelingi najczęściej stosuje się raz lub dwa razy na tydzień. W przypadku peelingów z trącymi drobinkami po nałożeniu kosmetyku trzeba skórę lekko masować, peelingi enzymatyczne pozostawia się na kilka minut, a potem zmywa ciepłą wodą.

Trochę inaczej sprawa wygląda przy stosowaniu peelingujacych żelów do mycia twarzy, np. Wash’N’Refine Nivea, używa się ich codziennie, ale działają o wiele łagodniej niż zwykłe peelingi. Przy nakładaniu preparatów peelingujacych zawsze omijaj okolice oczu, tu cera jest wyjątkowo delikatna, nie lubi pocierania, rozciągania. Po każdym peelingu nałóż odpowiedni krem lub balsam do ciała, skóra wchłonie go jak gąbka.

Źródło artykułu:WP Kobieta