UrodaZimowe kłopoty z głowy

Zimowe kłopoty z głowy

Czapka nie musi być wrogiem Twojej fryzury. Możesz - i powinnaś - ją nosić. Zdradzamy sposoby na to, jak pielęgnować włosy podczas zimy.

Zimowe kłopoty z głowy

25.01.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:44

Czapka nie musi być wrogiem Twojej fryzury. Możesz - i powinnaś - ją nosić. Zdradzamy sposoby na to, jak pielęgnować włosy podczas zimy.

Problem 1: przetłuszczanie się włosów

Wystarczy, że nosisz czapkę 2-3 godziny dziennie, aby wymiana tlenowa skóry głowy została zaburzona. Jeśli jej nie nosisz, jest jeszcze gorzej. Skóra wychłodzona na mrozie, a potem nagle ogrzana w ciepłym pomieszczeniu, staje się zdezorientowana. Jej gruczoły łojowe też. To powód, dla którego zimą włosy przetłuszczają się częściej.

Jest kilka rozwiązań tego problemu. Na początku sezonu możesz poprosić swojego fryzjera o wykonanie zabiegu pielęgnacyjnego, regulującego gospodarkę tłuszczową skóry głowy (takie kuracje mają: Kérastase, L'Oréal Professionnel, Schwarzkopf Professionel, Wella Professionals, Paul Mitchell). Zabieg na pewno poskromi zbyt pracowite gruczoły.

Do codziennej pielęgnacji zacznij używać szamponów nakierowanych na ten konkretny problem (z reguły przetłuszczaniu się włosów towarzyszy łupież, więc dobierz kosmetyk także pod tym kątem). Szampony energizujące - to jest to, o co chodzi. Możesz stosować je raz, dwa razy w tygodniu na zmianę z kosmetykami pielęgnacyjnymi, z którymi nie chcesz się rozstać.

  1. Szampon Energia Els`eve (L’Oréal Paris, 250 ml: 11 zł). 2. Szampon z formułą Bio Absorb z białą i zieloną glinką (Wella Professionals, 250 ml: 56 zł, w salonach fryzjerskich). 3. Head & Shoulders Citrus (Head & Shoulders, 150 ml: 7,99 zł).

Ekstra rada
Zaprzyjaźnij się z suchym lakierem. Jego zadanie: otoczyć włos nieprzepuszczalną dla cząsteczek tłuszczu otoczką. Włosy nie przetłuszczają się po nim tak szybko.

Problem 2: oklapnięte, niepodatne na układanie

Pod czapką każda fryzura może stracić fason i urok. Jeśli założysz czapkę nawet na lekko wilgotne włosy, to więcej niż pewne, że po jej zdjęciu włosy będą wyglądać bardzo mizernie (wyschną, przylegając do głowy). Jak radzić sobie z tym kłopotem stylizacyjnym? Nigdy nie wychodź z domu, siłowni ani basenu z niedosuszonymi włosami.

Susz je w sposób maksymalnie dodający objętości - "odbijaj" włosy, pochylając głowę do przodu. Używaj minimalnych ilości kosmetyków stylizacyjnych. Susz włosy chłodnym strumieniem powietrza (trwa to dłużej, ale jest efektywniejsze), przeczesując palcami i szczotką. Po zdjęciu czapki też najlepiej jest kilka razy przeczesać włosy szczotką (polecamy malutką, podręczną do torebki) i spryskać lakierem (także dobrze mieć pod ręką małe podróżne opakowanie).

Niezłym rozwiązaniem jest też stosowanie kosmetyków o przedłużonym efekcie stylizacyjnym, np. serii Welli Dwudniowa Objętość. Nałóż taki produkt na mokre włosy i układając je, wysusz. Pod szalem, czapką, kapturem fryzura może się trochę odkształcić, ale tym się nie martw. Aby ją błyskawicznie zreanimować, pochyl głowę do przodu, przeczesz włosy palcami, spryskaj odrobiną lakieru i gotowe.

  1. Pianka z serii Dwudniowa Objętość Wellaflax (Wella, 250 ml: ok. 15 zł). 2. Odżywka z serii Większa Puszystość (Pantene, 150 ml: ok. 8 zł).

Ekstra rada
Po zdjęciu czapki unikaj mocnego szczotkowania, aby nie stracić uzyskanej objętości.

Problem 3: matowe, pozbawione blasku

Najczęściej za taki wygląd włosów odpowiada po prostu przesuszenie. A zimą wcale o to nietrudno. Włosy mają własny płaszcz hydrolipidowy, który łatwo uszkodzić zabiegami stylizacyjnymi oraz intensywnym pocieraniem (np. podczas noszenia czapki lub kaptura).

Jeżeli czujesz, że Twoje włosy są wyjątkowo matowe, zafunduj im w salonie fryzjerskim specjalną kurację nawilżającą z nanoemulsją (np. Aqua Oleum do włosów suchych lub Aqua Fusion do włosów krańcowo przesuszonych, Kérastase, ok. 70 zł). Minimalne cząsteczki oleistej emulsji wbudowują się w ubytki włosa, ładnie go wygładzając i nabłyszczając. W domu na matowe, przesuszone włosy działaj na dwa sposoby: używając po myciu lekkich maseczek wygładzających (najlepiej 2 razy w tygodniu), a do stylizacji lekkich nabłyszczaczy.

  1. Nabłyszczacz tryskający w płynie effect.net (Joanna, 100 ml: ok. 8 zł). 2. Maska do włosów pozbawionych blasku Gliss Kur z kompleksem protein pszenicy i soi oraz wyciągiem z żeń-szenia i łopianu (Schwarzkopf, 150 ml: 15 zł).

Ekstra rada
Susz włosy chłodnym strumieniem powietrza. Na pewno będą bardziej lśniące!

Problem 4: elektryzowanie się włosów

Dlaczego po zdjęciu czapki wyglądasz jak podłączona do prądu? Rządzą tu prawa natury. Włos pocierany o sztuczne włókna (czapka, szalik) wytwarza duże ilości naładowanych ujemnie cząsteczek, które się wzajemnie odpychają.

Włosy zniszczone mają więcej ładunków ujemnych niż zdrowe, dlatego są bardziej podatne na elektryzowanie. Czasem wystarczy, że są słabo nawilżone, aby zaczęły się stroszyć.

Szybka rada: po zdjęciu czapki przygładź włosy dłońmi zwilżonymi wodą (np. termalna w spreju). Rada długodystansowa: używaj masek nawilżających (2 razy w tygodniu) i kosmetyków z zimowych serii (np. Pantene Pro-V) – zawarte w nich składniki antystatyczne likwidują problem.

  1. Serum w kapsułkach przeciw elektryzowaniu się włosów Bonacure (Schwarzkopf Professionel, 15 x 1 ml: ok. 60 zł, w salonach fryzjerskich). 2. Pianka do zimowej stylizacji Hydro Style Wellaflex (Wella, 250 ml: ok. 15 zł).

Ekstra rada
Do stylizacji użyj zamiast suszarki prostownicy. Prawie wszystkie są już wyposażone w nowoczesny system jonizacji, zapobiegający elektryzowaniu się włosów.

Problem 5: dolegliwości skóry głowy (łupież, swędzenie, łuszczenie)

Zimą wszystkie kłopoty związane ze skórą głowy przybierają na sile. Zaburzenia bariery lipidowej (skóra głowy też ją posiada) spowodowane są gwałtownymi zmianami temperatury i znacznym spadkiem wilgotności otoczenia. Mechanizmy autoimmunologiczne skóry zostają więc nieco rozregulowane.

Dotykanie jej i drapanie, noszenie czapek i kapturów – to wszystko potęguje np. problemy z łupieżem, który nasila się jesienią i zimą. Ciepło i wilgoć (najczęstsze warunki pod czapką) to wymarzona okazja dla grzybów powodujących łupież, aby się mnożyły w nieskończoność. Łupież, zaczerwienienie i łuszczenie się skóry, jeśli pojawiają się tylko sezonowo, nie są powodem do zmartwień. Zamiast się tym dręczyć, zrób wszystko, by złagodzić to nieprzyjemne uczucie. Najlepiej dwa razy w tygodniu używaj szamponu z dodatkiem substancji złuszczających naskórek (np. Kerium).

Najbardziej nasilone zaczerwienienie i swędzenie zmniejszy szampon zawierający olejek z drzewa herbacianego (znajdziesz go w kosmetykach Tea Tree). Być może stosowanie szamponów przeciwłupieżowych okaże się koniecznością podczas każdego mycia – pomyśl wtedy o tych łagodnych i pielęgnujących (np. Head & Shoulders, Dercos). Natomiast szamponów o większym stężeniu składników przeciwłupieżowych (np. Nizoral) używaj jako kuracji raz na 2 tygodnie.

  1. Szampon regulujący problem łupieżu i lekko złuszczający naskórek Kerium (La Roche-Posay, 150 ml: 53 zł, w aptece). 2. Szampon z olejkiem z drzewa herbacianego i wyciągiem z hawajskiego imbiru Tea Tree (Paul Mitchell, 300 ml: 80 zł,w salonie fryzjerskim). 3. Odżywka łagodząca Ce-Ce Med(Ce-Ce, 200 ml: ok 19 zł, w salonie).

Ekstra rada
Masaż oliwą z dodatkiem kupionego w aptece olejku herbacianego naprawdę pomaga!

Joanna Winiarska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)