Związek Lindsay Lohan był toksyczny
Związek Lindsay Lohan i Samanthy Ronson był z góry skazany na niepowodzenie. Aktorka szczerze opowiedziała o swojej byłej relacji z DJ-ką, z którą do dziś się przyjaźni.
26.11.2012 | aktual.: 27.11.2012 16:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Związek Lindsay Lohan i Samanthy Ronson był z góry skazany na niepowodzenie. Aktorka szczerze opowiedziała o swojej byłej relacji z DJ-ką, z którą do dziś się przyjaźni.
- Zanim zwiążę się z kimś na stałe, muszę najpierw pokochać siebie - tłumaczy gwiazda. - Poza tym wtedy miałam sporo problemów na głowie. Dwoje toksycznych ludzi nie może być razem. Koniec, kropka.
- Teraz jesteśmy przyjaciółkami, więc tak widocznie miało być. Miałam wtedy na tyle odwagi, aby ogłosić światu, że zakochałam się w dziewczynie. I co? Przez to Samantha stała się celem ataków, musiała odpierać je każdego dnia. To niesprawiedliwe. Ja z kolei miałam złamane serce. To był mój ostatni poważny związek.
Aktorka dodała też, że lata imprezowania ma już za sobą.
- Dzieciaki próbują papierosów, alkoholu i narkotyków, to przecież normalne i ludzkie - wyjaśnia Lohan. - Musiało upłynąć trochę czasu, abym zrozumiała, że otaczają mnie źli ludzie i pochlebcy. Mieli na mnie zły wpływ. Byłam samotna, ale nie zdawałam sobie z tego sprawy. Po powrocie do domu, do Nowego Jorku, moje życie się zmieniło. Tam nie czuję się samotna, mam przy sobie rodzinę i wspaniałych przyjaciół.
Lindsay Lohan wcieliła się ostatnio w Elizabeth Taylor w telewizyjnym filmie "Liz & Dick".
(Megafon.pl/ma)