19‑latka wzięła 25 tysięcy kredytu na operację plastyczną. Takich jak ona jest więcej
Są bardzo młode, a ich największym marzeniem jest powiększenie piersi i korekcja nosa. Tych dziewczyn nie stać na operacje plastyczne, więc ubiegają się o kredyty. Aby ułatwić dostęp do kosztownych zabiegów, większość polskich klinik wychodzi im naprzeciw. Okazuje się, że z tej formy finansowania zabiegów chirurgicznych korzysta coraz więcej bardzo młodych osób.
Kasia nie mogła pogodzić się z tym, że natura obdarzyła ją małymi piersiami. W wieku 19 lat wzięła kredyt o wartości 25 tysięcy złotych na operację powiększenia biustu. By otrzymać zielone światło ze strony banku, zatrudniła się u swojej koleżanki. Nikomu o tym nie powiedziała. Nawet swojej mamie. Ta dowiedziała się o wszystkim dopiero po fakcie. - Studiowała dziennie i pieniądze, które dawała jej mama na cotygodniowe przeżycie. Część środków Kasia przeznaczała na jedzenie, a resztę na ratę kredytu. Jak kończyły jej się pieniądze to jadła tylko Nutellę z chlebem, parówki i frankfurterki - powiedziała mi znajoma Kasi. Operacja plastyczna jak wyjście po bułki? Takie możliwości finansowania zabiegów wzbudzają uzasadniony niepokój.
Kredyt na marzenia
Takich osób jak Kasia jest znacznie więcej. Na forach znajdziemy liczne posty dziewczyn zainteresowanych uzyskaniem kredytu na zabieg. Wśród nich znalazł się komentarz 20-letniej użytkowniczki. - Mój problem jest dosyć nietypowy. Mianowicie zastanawiam się nad wzięciem kredytu na operację plastyczną, dokładnie 11 tysięcy. Nie zarabiam dużo, bo 1400 zł, jednak cała kwota jest dla mnie (nie mieszkam sama, rodzice płacą za wszystko), mam stałą pracę - pisze jedna z nich. - Na początku chciałam zaoszczędzić, lecz wydaje mi się to niemożliwe. Dużo wydaję na ubrania, kosmetyki itp. Operacja ta jest dla mnie spełnieniem marzeń, głównym celem. Jednak mam sporo wątpliwości. Co będzie, gdy pojawią się jakieś problemy w pracy, zostanę zwolniona, odcięta od finansów? - pyta bardzo młoda internautka.
Niektórzy zastanawiali się, czy rzeczywiście ten zabieg jest jej potrzebny. - Operacja plastyczna na kredyt? Ok, jeśli operacja miałaby na celu poprawienie wyglądu w zakresie blizn, poparzeń. Natomiast jeśli ma to być zabieg, który pozwoli się Pani czuć lepiej ale będzie miał on na celu poprawienie dobrego wyglądu, to kredytowanie go poddałbym zastanowieniu - napisał anonimowy użytkownik. Młode osoby nie zawsze zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich decyzji...
Kolejna dziewczyna twierdzi, że marzy o korekcie nosa, mimo że nie ma środków na jej sfinansowanie. - Mam zamiar w najbliższym czasie zrobić sobie całkowitą korektę nosa. Niestety nie mam pieniędzy, by z góry zapłacić za operację. Słyszałam, że można zoperować się na raty. Jak tak, to u kogo i gdzie? - czytamy w kolejnym wątku. Kolejna internautka boryka się z podobnym problemem. - Nie znajdę u siebie takiej osoby, która zedcydowałaby się poręczyć kredyt. Pozostaje mi tylko składać kasę. Może za 2 albo 3 lata nazbieram - twierdzi.
Sposób na biznes
Właściciele klinik medycyny estetycznej w każdy możliwy sposób starają się popularyzować swoje usługi i uzyskiwać coraz większe dochody. Kredyty oferowane w salonach piękności okazały się doskonałym pomysłem na biznes. Warto dodać, że na rynku funkcjonują też oddzielne firmy zajmujące się uzyskiwaniem pożyczek na zabiegi chirurgii estetycznej. Cieszą się one ogromnym zainteresowaniem.
Zastanawiacie się, kto najczęściej ubiega się o kredyty na operacje plastyczne? Są to przede wszystkim panie w wieku 30-40 lat. Ale nie brakuje też znacznie młodszych osób. W ubiegłym roku co piąta pożyczka przeznaczona była na zabieg chirurgii plastycznej lub medycyny estetycznej. - Według badań, zabiegi na kredyt zdarzają się częściej tylko u stomatologów i okulistów. Warto odnotować, że wśród wnioskujących dominują kobiety (75 proc.) - mówi Krzysztof Sokalski, Prezes Medical Finance Group MediRaty.
Jak ubiegać się o kredyt?
Aby skorzystać z kredytu, trzeba spełniać kilka warunków. M.in. należy przedstawić zaświadczenie o źródle i wysokości dochodów. Kolejnym wymogiem jest przedstawienie informacji dotyczących kosztu zabiegu i placówki, w której chcemy go wykonać. Na stronach internetowych większości klinik wszystkie niezbędne informacje wystarczy zawrzeć w formularzu i przesłać je na wskazany adres.
Następnie kwestiami formalnymi zajmują się przedstawiciele salonów piękności. - Staramy się ułatwić pacjentkom tę procedurę. Nasza klinika zajmuje się wszelkimi formalnościami, które należy dostarczyć do banku. Nasze pacjentki najczęściej ubiegają się o kredyt na operację powiększenia biustu i korekcję nosa - powiedziała recepcjonistka pracująca w jednej z warszawskich klinik.
Tego typu kredyty są zwykle wysokooprocentowane, o czym przedstawiciel kliniki informuje nas dopiero po zatwierdzeniu informacji dotyczących naszych dochodów. Dodajmy, że o kredyt na operację plastyczną mogą ubiegać się osoby uzyskujące dochód z umowy o pracę, emerytury/renty, które prowadzą działalność gospodarczą lub gospodarstwo rolne. Zdecydowałybyście się na taki kredyt?