Halina i Zygmunt Trzeciak, 65 lat razem
- Mąż był pilotem wojskowym, latał na myśliwcach. Piękny, przystojny, lotnik - czego chcieć więcej! To było coś bajkowego. Miałam 18 lat, pobraliśmy się szybko, bo zmarł mój ojciec. W tamtych czasach, zaledwie siedem lat po wojnie, nie było na co czekać. Z biegiem lat okazało się, że mąż jest bardzo łagodny i tolerancyjny. Kobieta zawsze ma swoje humorki, a mężczyzna musi umieć je znieść - mówi Halina.
- Żona jest łagodna, bardzo mnie szanuje i pilnuje. Kobieta idealna! Przede wszystkim trzeba kochać i lubić siebie nawzajem - dodaje Zygmunt.
- Teraz Zygmunt jest jeszcze cudowniejszy niż za młodu! Oboje jesteśmy bardzo związani z rodziną. Nigdy nie mieliśmy kryzysów, bo oboje umiemy ustępować i wiemy, kiedy powiedzieć "przepraszam" i "dziękuję" - zapewnia Halina.