„Galerianki” o gimnazjalistkach
Anna Karczmarczyk uważa, że „dzieje się tak, dlatego, że dziewczyny i chłopcy przestają mieć w życiu jakiekolwiek wartości.”
Dagmara: „Problem nie dotyczy tylko dziewczynek, które chodzą po galeriach. Centra handlowe stały się ośrodkami kultury, centrum życia dla wielu ludzi. Kiedy wielkie domy towarowe zaczęły pojawiać się w Polsce, to rodziny w niedziele przyjeżdżały z okolicznych miasteczek, niekoniecznie, żeby kupować, ale chociaż tam pobyć, pooglądać witryny sklepowe i nacieszyć oczy widokiem towarów. Tak zwany window shopping do dziś jest bardzo popularny...