9 powodów, dla których kobiety kochają Donalda Tuska

Sprawny polityk, odwieczny wróg prezesa Kaczyńskiego, mąż i ojciec. Dziś znów jego nazwisko jest na ustach wszystkich w związku z wizytą w warszawskiej prokuraturze. My, korzystając z okazji, postanowiłyśmy przyjrzeć się Donaldowi Tuskowi z innej strony i zastanowić się, za co kochają go kobiety. Bo przecież kochają, prawda? ;)

Donald Tusk jest uosobieniem sukcesu. A mężczyźni na wysokich stanowiskach są dla kobiet obiektem pożądania. Były premier Polski, a obecny przewodniczący Rady Europejskiej może być więc dla kobiet kimś w rodzaju samca alfa.

Przewodniczącemu Rady Europejskiej wielokrotnie zarzucano brak znajomości języka angielskiego. Tusk bardzo szybko się go nauczył, ale to nie wszystko. Nie raz żartował z tego, jak mówi - wszycy pamiętamy jegło synne "I will polish my English". To pokazuje dystans polityka do samego siebie.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Donald Tusk jest dobrze ubranym politykiem. Nosi dobrze skrojone garnitury i często sięga po te w kolorze ciemnogranatowym - doskonale pasują do jego urody.

Prócz ogromnego sukcesu, kobietom imponuje także kultura osobista i otwartość Donalda Tuska. Wielokrotnie podkreślał to sam profesor Zbigniew Lew-Starowicz.

Po wydaniu książki, w której Małgorzata Tusk zdradziła między innymi szczegóły kryzysu w małżeństwie, Donald Tusk bronił swojej żony. Niektórzy w autobiografii dopatrywali się próby ośmieszenia byłego premiera. On się tym nie przejął. Wiedział, o czym żona chciała napisać i nie powstrzymywał jej. Teraz oboje deklarują, że ich miłość kwitnie.

Kolor włosów Donalda Tuska to kwestia dyskusyjna. Jasny blond chwilami wpada w rudość. Ale badania potwierdzają, że kobiety kochają rudych mężczyzn.

Nie ulega wątpliwości, że Donald Tusk był najbardziej wysportowanym premierem Polski, a teraz z pewnością jest jednym z najbardziej wysportowanych polityków w Unii Europejskiej. Przewodniczący biega, gra w piłkę nożną i do tego jest zagorzałym kibicem.

Tusk chętnie wraca do rodzinnego Sopotu, a w rozmowach podkreśla, że jego serce należy do Kaszub. Według byłego premiera Polski mieszkający w tym regionie ludzie są pomysłowi, przywiązani do tradycji, ale też otwarci. To tutaj przewodniczący Rady Europejskiej odnajduje spokój.

- Jestem wyjątkowo szczęśliwym dziadkiem. Raz, że bardzo na to czekałem, dwa - to jest zupełnie fenomenalne przeżycie. Nie spodziewałem się, że można od razu pokochać, tak bezwarunkowo jak własne dziecko, takie małe ciałko, istotę, która jeszcze nie mówi i ledwo poznaje. Kiedy Mikołaj pierwszy raz ewidentnie do mnie się uśmiechnął, to jakby słońce wzeszło - mówił w wywiadzie dla magazynu "Gala".