Agnieszka Hyży staje w obronie męża. "To krzywdzące i smutne"
Od 4 lat Grzegorz Hyży jest mężem Agnieszki Popielewicz. Oboje mają na koncie nieudane małżeństwa, których owocem są dzieci. To muzykowi jednak dostaje się za rzekome niewywiązywanie się z obowiązków rodzicielskich. Prezenterka postanowiła odpowiedzieć.
06.07.2018 08:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Swego czasu informacja o związku Hyżego z Popielewicz elektryzowała media. Kolorowa prasa rozpisywała się na temat ich byłych małżonków - zwłaszcza eksżony muzyka. Maja Hyży sama dolała oliwy do ognia, gdy w jednym z wywiadów zarzuciła Grzegorzowi, że nie pomaga jej przy synach.
Słowa piosenkarki odbiły się szerokim echem i mimo że zakopała już topór wojenny z ojcem chłopców, to ciągnie się za nim opinia tego "złego". Agnieszka Hyży z kolei słyszała o sobie, że jest złodziejką mężów. W rozmowie z "Na Żywo" zadaje tym informacjom kłam.
– Myślę, że wiele osób nie dawało szans naszemu związkowi, a my szczęśliwie jesteśmy z Grześkiem cztery lata razem i niebawem będziemy obchodzić trzecią rocznicę ślubu – mówi prezenterka Polsatu. I krótko stwierdza, że jej mąż jest "wspaniałym ojcem i żadna z insynuacji publikowanych przez media nie ma swojego uzasadnienia w rzeczywistości".
Hyży podkreśla, że razem udało im się stworzyć normalną i zgodną rodzinę patchworkową: z byłymi partnerami i ich bliskimi. – Dorabianie do tego ideologii jest krzywdzące i smutne – przyznaje Hyży.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl