Angelina Jolie czy Penelope Cruz? Oszałamiające kreacje podczas Złotych Globów
Podczas tegorocznej gali rozdania Złotych Globów w Beverly Hills niewątpliwie królowała elegancka czerń. Niektórym gwiazdom było w niej bardzo do twarzy, inne wyglądały dość niecodziennie. Kto ubrał się najlepiej? Mamy kilka faworytek. Zobaczcie sami!
Angelina Jolie cała w piórach
Czerń, zwłaszcza dla starszych aktorek, zawsze jest ryzykownym wyborem - postarza i podkreśla zmarszczki. 42-letnia Angelina Jolie udowodniła, że wszystko zależy od pomysłu na siebie. Jej długa suknia o klasycznym kroju prosto z Atelier Versace została uzupełniona o wspaniałe pióra. Odważnie i seksownie, nie sądzicie?
Tren Dakoty Johnson
Fantastyczne wejście zaliczyła również gwiazda "50 twarzy Greya", Dakota Johnson. Aktorka na pierwszy rzut oka ubrała się na uroczystość dość skromnie, w długą, czarną suknię o klasycznym kroku. Kiedy się jednak odwróciła, można bło zobaczyć, że jej kreacja nie jest wcale taka zwykła. Wspaniały, srebrno-czarny tren nadawał jej prawdziwego szyku.
Diane Kruger i jej prześwity
Równie ekstrawagancko na czerwonym dywanie prezentowała się Diane Kruger w swojej sukni domu mody Prada. Piękna aktorka postawiła na balowy szyk, prezentując się w obszernej sukni z czarnym, muślinowym płaszczem. Wykończenie sukni było lekko prześwitujące, przez co całość nie wyglądała "ciężko".
Nicole Kindman w cekinach
Na lekkie prześwity postawiła również Nicole Kidman. Gwiazda postawiła na dwuczęściową suknię Givenchy - ciągnącą się spódnicę i o wiele bardziej kusą górę, obszytą błyszczącymi cekinami. Cechą charakterystyczną tej kreacji były drobne falbanki.
Penelope Cruz w koronkach
Chyba żadna z aktorek, które pojawiły się na tegorocznych Złotych Globach, nie miałą tak oszałamiającej sukni jak Penelope Cruz. 43-latka uznała najwyraźniej, że jeśli czerń ma ją odmładzać, to tylko za sprawą wystarczającej ilości "prześwitów". Całości dopełnia wspaniały, atłasowy tren. Naszym zdaniem strzał w dziesiątkę.