"Seks i alkohol" w nekrologu. Tak żegnali ją przyjaciele
13 września 2021 roku świat polskiego kina i teatru stracił Krystynę Kołodziejczyk – aktorkę, którą widzowie zapamiętali jako Helenę Grzelak z "Miodowych lat" i charakterystyczne postacie w kultowych filmach Machulskiego. Miała 82 lata.
Choć występowała w wielu produkcjach, szczególnie zapamiętano ją z ról w filmach Juliusza Machulskiego – "C.K. Dezerterzy", "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" czy "Kogel-mogel". Telewizyjna publiczność pokochała ją przede wszystkim za postać Heleny Grzelak w serialu "Miodowe lata".
Związki, które budziły emocje
Krystyna Kołodziejczyk przyszła na świat 30 marca 1939 roku w Częstochowie. Marzenia o aktorstwie zawiodły ją do Łodzi, gdzie ukończyła Wydział Aktorski w PWSTiF. Na scenie i planie szybko dała się poznać jako osobowość pełna energii i charakteru. W środowisku artystycznym zyskała pseudonim "Kiksa" – to pod nim koledzy i przyjaciele wspominają ją do dziś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Bursztynowicz o znajomości z Tyszkiewicz. Aktorka wzruszyła się przed kamerą. Co kiedyś powiedziała jej koleżanka?
Kołodziejczyk dwukrotnie wychodziła za mąż. Jej pierwszym mężem był reżyser Andrzej Ziębiński, z którym miała syna Marcina. Choć związek nie przetrwał, aktorka zawsze podkreślała, że rodzina była dla niej ważna. Przez chwilę plotkowano o jej romansie z Janem Englertem. Po latach przyznała, że łączył ich jedynie "niewinny flirt".
- Kiedy nasz związek zaczął się rozpadać w 1972 r., przyjechaliśmy do Warszawy i zagrałam w telewizyjnej sztuce z Jankiem Englertem, co skończyło się niewinnym flirtem. Nigdy nie byliśmy parą, choć krążyły takie plotki - powiedziała w rozmowie z "Życie na gorąco: Retro".
Po rozwodzie aktorka związała się na krótko z pisarzem Andrzejem Pastuszkiem, a następnie z pilotem Wiesławem Szyszko. To właśnie z nim spędziła cztery dekady – pełne przyjaźni i wzajemnego szacunku.
– Uniwersalnej rady pewnie nie ma, ale to, co u mnie miało znaczenie, to przyjaźń i zadowolenie obojga z wykonywanej pracy. I jeszcze to, że niezbyt często się widywaliśmy – mówiła w jednym z wywiadów, przytoczonym przez "Vivę!".
Trudny koniec wspólnej drogi
Na starość oboje ciężko chorowali. Szyszko zmarł po walce z rakiem trzustki. W tym samym czasie aktorka przebywała w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej. Nie dowiedziała się o śmierci męża – odeszła dwa tygodnie później. Ich wspólny pogrzeb odbył się 28 września 2021 roku na Wojskowych Powązkach w Warszawie.
Przyjaciele z Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury uczcili pamięć aktorki nekrologiem, który zwrócił uwagę nie tylko formą, ale i cytatem, wywołując kontrowersje. "Będziemy zawsze o Tobie pamiętać, a Twoja złota myśl: Seks i alkohol gwarantem pogodnej starości będzie nam przyświecać" – napisali.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!