Angelina Jolie z zaadoptowanym synem, Maddoxem
Widok kambodżańskich dzieci delektujących się kanapkami, które im przywiozła, na długo pozostał w jej pamięci. Podczas świąt Bożego Narodzenia wieńczących emocjonujący rok 2001, oznajmiła mamie, że ta zostanie babcią jej adoptowanego synka. Dwudziestosześcioletnia Jolie nie dała sobie zbyt wiele czasu na oswojenie się z przyszłą rolą matki, tak jak mogą to zrobić kobiety w ciąży. W marcu 2002 roku w rękach trzymała siedmiomiesięczną sierotę, chłopczyka urodzonego w Kambodży jako Rath Vibol, któremu nadała imię Maddox Chivan. Informację o adopcji podała wraz ze swoim ówczesnym partnerem, Billym Bobem Thorntonem, jednak oficjalnie to tylko Angelina była rodzicem. Małżeństwo pary aktorskiej rozpadło się trzy miesiące później.
Angelina dba o to, by Maddox miał kontakt ze swoją ojczystą ziemią. Kilka miesięcy po adopcji chłopca, aktorka kupiła dom w Kambodży, usytuowany na 39-hektarowej działce w sąsiedztwie parku narodowego w Battambang. Niedługo potem nabyła kolejne 60000 hektarów, które zamieniła w rezerwat dla dzikich zwierząt - Maddox Jolie Project. Sfinansowała budowę ponad dziesięciu szkół podstawowych w Kambodży oraz centrum dla dzieci zarażonych wirusem HIV (podobną placówkę stworzy w Etiopii, skąd w 2005 roku adoptuje dziewczynkę). Niedawno poinformowano, że Angelina Jolie wyreżyseruje film o ludobójstwie w Kambodży za czasów Czerwonych Khmerów, widzianą oczami dziecka. To przerażająca historia czterech lat terroru, podczas których zginęły ponad dwa miliony obywateli państwa. Scenariusz napisała Loung Ung, autorka książki "Gdy zabili naszego ojca", która uciekła ze swojej ojczyzny w wieku dziesięciu lat, a dziś jest obrończynią praw człowieka w USA. Loung i Angelina poznały się w Kambodży w 2001 roku, po tym jak w ręce
aktorki trafiła książka Ung. W produkcję będzie również zaangażowany, trzynastoletni dziś, Maddox. Premiera filmu planowana jest na koniec 2016 roku na platformie Netflix. "Książka Loung bardzo mnie poruszyła" - powiedziała na temat produkcji Jolie. - "Na zawsze pogłębiła moje zrozumienie, jak dzieci doświadczają wojny i jak bardzo zostaje to w ich pamięci. Również jeszcze bardziej przybliżyła mnie do ludzi z Kambodży, ojczyzny mojego syna".