Anna Dereszowska o szkole. "W niedzielne wieczory miałam ściśnięty żołądek"
Anna Dereszowska wróciła do szkolnych czasów, choć wspomnienia z tamtego okresu nie należą do najprzyjemniejszych. Aktorka, która sama ma dzieci, wypowiedziała się na temat reformy edukacji. Wystosowała apel.
Anna Dereszowska była bardzo zdolną uczennicą. Nauka przychodziła jej niezwykle łatwo. Ale wbrew pozorom, źle wspomina szkołę. – Należałam raczej do "kujonów" z czerwonym paskiem, ale niekoniecznie lubiłam szkołę i ona bardzo mnie stresowała – mówiła w rozmowie z Plejadą aktorka. – Szczególnie niedzielne wieczory były takie, że miałam ściśnięty żołądek. Myślę, że osoby pracujące w korporacjach mają podobnie – dodała.
Anna Dereszowska – reforma edukacji
Dereszowskiej zależy, by jej dzieci – 11-letnia Lena i 4-letni Maks – lepiej czuli się w murach szkolnych niż ona. Wszystko jednak zależy od zmian w polskim systemie szkolnictwa. – Może cała ta zmiana systemu wymaga jeszcze czasu i być może pomysłu, jak to zrobić – oceniła gwiazda. Zapytana o samych nauczycieli, nabrała jednak wody w usta. – Wierzę głęboko w to, że szkoła się zmienia, że nauczyciele chcą się dokształcać, że nauczyciele mają dobrą wolę i chcą tworzyć fajną szkołę, do której dzieci będą lubiły uczęszczać... – stwierdziła Dereszowska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl