Anna Lewandowska w zjawiskowej kreacji na Gali Mistrzów Sportu. Co za szyk!
Anna Lewandowska już po raz czwarty odebrała nagrodę w imieniu swojego męża. Kiedy trenerka w bajecznej kreacji wyszła na scenę, wszyscy patrzyli na nią z zapartym tchem. Spektakularne wycięcie na plecach i tajemniczy dekolt sprawiły, że szybko została okrzyknięta królową tegorocznej Gali Mistrzów Sportu! Zobaczcie, jak wyglądała.
6 stycznia w Teatrze Polskim w Warszawie odbyła się Gala Mistrzów Sportu 83. Plebiscytu Przeglądu Sportowego. Na imprezie pojawiła się cała plejada gwiazd. Nie mogło tam zabraknąć Anny Lewandowskiej. Jej mąż był jednym z nominowanych do tytułu Najlepszego Sportowca Roku 2017, ale nie mógł uświetnić gali swoją obecnością, ponieważ przebywa obecnie na zgrupowaniu w Katarze. Robert Lewandowski musiał obejść się smakiem, bo nagroda główna powędrowała do Kamila Stocha. Jemu przypadło drugie miejsce. - Raz się wygrywa, raz się przegrywa, ale dziękuję wszystkim którzy trzymali za mnie mocno kciuki w tym roku. Mojej żonie Ani, córce Klarze, która ogląda większość meczów, w których gram. Mojej rodzinie, przyjaciołom no i oczywiście wszystkim kibicom. Dziękuję za to wyróżnienie - powiedział piłkarz na nagranym wcześniej filmie.
- W sercu liczyliśmy na pierwsze miejsce, ale taki jest sport. Kamil Stoch też jest znakomitym sportowcem i wielkie brawa dla niego zarówno za dzisiejszy dzień (zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni - przyp. red.), jak i za pierwszą nagrodę. Dla Roberta będzie to fajny bodziec motywacyjny. Co roku czymś nas zaskakuje i tak będzie też w tym roku - dodała Anna Lewandowska.
Przegląd kreacji z Gali Mistrzów Sportu
Jak co roku tak i teraz to właśnie kreacja Anny Lewandowskiej wzbudziła największe poruszenie wśród zebranych. W zeszłym roku trenerka fitness zaprezentowała się w czarnej sukni polskiej marki Just Paul, która podkreśliła jej ciążowe krągłości. Dwa lata temu postawiła na butelkową zieleń od Balmain, a w 2015 roku na zielono-brzoskwiniową kreację La Manii. A co wybrała tym razem?
Tiulowa mgiełka
Coś delikatnego, romantycznego i seksownego jednocześnie. W roli głównej tiulowa sukienka mgiełka o długości maxi w kolorze brudnego różu. Suknia miała nie tylko wspaniały kolor, ale też krój, który podkreślił górne partie ciała Lewandowskiej. Do tego zaznaczona talia, tajemniczy dekolt i spektakularna falbana na dole. To po prostu musiało się udać!
Włoski szyk
Żona Roberta Lewandowskiegp swoją stylizacją pochwaliła się na chwilę przed galą, publikując zdjęcie na Instagramie. Fanki były zachwycone tiulową sukienką i od razu pytały o markę. Bajeczna kreacja pochodziła z kolekcji włoskiej marki Numeroventuno, N21. Jej cena podobnie, jak wygląd, zapiera dech w piersiach. Otóż, trenerka zapłaciła za nią blisko 7 tysięcy złotych.
Zoom na detal
Rzućmy jeszcze okiem na detale, które dodawały całości odrobinę seksapilu i lekkości. Na samej górze urocza czarna kokardka z aksamitu, kontrastująca z cielistym kolorem kreacji. Uwagę wszystkich zwracał również dekolt, który był głęboki, ale dzięki transparentnej tkaninie nie sprawiał wrażenia przesadzonego. Lewandowska zrezygnowała z biustonosza, a jej piersi przysłaniała jedynie subtelna halka na cieniutkich ramiączkach, wycięta w kształcie litery "V".
Co za plecy!
Jednak największą niespodziankę skrywał tył kreacji. Seksowny dekolt sięgający do talii odsłonił całe plecy trenerki. To, co jeszcze zwracało uwagę to niesamowita opalenizna, o którą Lewandowska zadbała na wakacjach w Dubaju. W tej romantycznej i zmysłowej mgiełce kroczyła niczym królowa balu.
Magia słodyczy
Swój uroczy look gwiazda uzupełniła delikatnym makijażem, a włosy związała w warkocz. Do tego odrobina złota w postaci pierścionków oraz bransoletki, kolczyki z pudroworóżowymi kamieniami i manicure pod kolor kreacji. Całość robiła wrażenie. Jak oceniacie jej stylizację?