Barbie idzie naprzód: w reklamie kultowej lalki zagrał chłopiec!
Najnowsza reklama lalki Barbie wywołała falę zachwytu. W spocie promującym Barbie Moschino w końcu pojawił się chłopiec. Kultowa lalka, która powstała w 1959 roku, do tej pory była reklamowana wyłączenie przez dziewczynki. A przecież większość chłopców, choć raz w życiu bawiła się lalkami.
Najnowsza reklama lalki Barbie wywołała falę zachwytu. W spocie promującym Barbie Moschino w końcu pojawił się chłopiec. Kultowa lalka, która powstała w 1959 roku, do tej pory była reklamowana wyłączenie przez dziewczynki. A przecież większość chłopców, choć raz w życiu bawiła się lalkami.
Nie jest tajemnicą, że lalka Barbie słabo radzi sobie na rynku. Sprzedaż lalek bardzo spadła w ciągu ostatnich czterech lat. Tylko w 2014 roku Mattel zaliczyła 16 proc. spadek sprzedaży i niewiele wskazuje na to, aby rok 2015 miał być lepszy dla amerykańskiego producenta zabawek. Do podupadającej sprzedaży trzeba dodać fakt, że lalka Barbie przez lata nie miała najlepszej prasy. Zarzucano jej, że promuje nierealistyczne standardy piękna, że wpędza w kompleksy nie tylko małe dziewczynki, ale ich matki (gdyby Barbie była prawdziwą kobietą mierzącą 170 cm wzrostu jej talia miałaby zaledwie 40 cm). Wśród setek modeli Barbie większość to białe, blondwłose lalki, z którymi może identyfikować się niewielka grupa dzieci.Nie wspominając o tym, że przez lata ambicje Barbie sprowadzały się do mieszkania w perfekcyjnej, różowej willi i jazdy różowym kabrioletem. Jednak w szeregach Mattel zaistniała potrzeba zmiany. Marka powiedziała w końcu głośno to, co rodzice wiedzą od dawna: chłopcy też bawią się
lalkami.
Spot promującym najnowszą lalkę marki – Moschino Barbie (model kolekcjonerski, kosztujący 150 dolarów sprzedał się w kilka godzin, a ceny na eBayu osiągają kilkukrotnie większe wartości) zupełnie nie przypomina poprzednich reklam Mattel. Nie ma już wypełnionych różem kadrów, w których białe dziewczynki grzecznie bawią się blondwłosą lalką. Zamiast tego w spocie pojawiają się dwie dziewczynki, w tym afroamerykanka z naturalnym, przepięknym afro i rudowłosy chłopiec, którego irokez czyni go bardzo podobnym do Jeremy’ego Scotta, szefa Moschino. Dzieciaki bawią się lalkami. W pewnym momencie chłopiec nakłada swojej lalce skórzaną torebkę z ćwiekami i patrząc wprost do kamery ogłasza: „Moschino Barbie jest najmocniejsza!”
Klip obejrzało już 1,3 miliona widzów na YouTubie. Wielu z nich bardzo pozytywnie komentuje najnowszy pomysł amerykańskiej firmy. „Prawie się popłakałem! Bawiłem się Barbie mojej siostry jako dziecko i zawsze się potem wstydziłem. Bardzo się cieszę, że pozwalamy dzieciom by były po prostu dziećmi. Dziękuję za to! Chłopcy też lubią lalki!” napisał użytkownik Pandora Boxx. Pod klipem nawiązała się dyskusja, w której głos zabrało mnóstwo mężczyzn. Wielu z nich, podobnie jak Pandora Boxx, wspominało dziecięce zabawy lalkami i towarzyszące im poczucie wstydu. Mnóstwo wyrażało radość ze zmiany podejścia marki.
Ewidentnie, spece od reklamy w Mattel, trafili w czuły punkt, skoro reklama cieszy się tak ogromną popularnością i wywołuje takie (pozytywne) emocje. Marka od roku eksperymentuje z nowymi rozwiązaniami: kilka miesięcy temu na rynek trafiła Barbie z dredami inspirowanymi fryzurą Zendayi, zaś w ubiegłym roku, po raz pierwszy została wyprodukowana lalka, która może chodzić w butach na płaskim obcasie! Do tej pory stopy Barbie były wyprofilowane tak, że lalce można było założyć wyłącznie buty na obcasie lub koturnie. W sieci krąży również inny spot marki, który pokazuje małe dziewczynki w codziennych, „dorosłych” sytuacjach. Są lekarzami, wykładowcami prowadzącymi zajęcia z dorosłymi. Klip „Imagine the Possibilities” powstał, aby pokazać, że Barbie pozytywnie wpływa na dzieci, bo gdy te bawią się lalkami, wyobrażają sobie wszystkie zawody, jakie mogą wykonywać, wszystkie scenariusze.
Oczywiście jeden klip nie zmienia faktu, że świat Barbie nadal jest zdominowany przez róż i mocno stereotypowe postrzeganie kobiet i ich roli w świecie. Ale niewątpliwie nowa kampania z udziałem chłopca i subtelne, ale konsekwentnie wprowadzane zmiany pokazują, że nawet Mattel musi iść z duchem czasu. Barbie, witamy w 2015 roku!
Aleksandra Kisiel / Kobieta WP