Sodowy puder do mycia twarzy Soda Clean Evree (ok. 15 zł)
Puder Evree był pierwszym, jaki stosowałam, więc zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się po nim spodziewać. Zaskoczył mnie jego zapach. Mocno truskawkowy, przywodzący na myśl pierwsze perfumy, które jako nastolatka kupowałam za uzbierane kieszonkowe. Za taką sentymentalną podróż marka ma u mnie duży plus. Ale przecież nie o zapach, a o oczyszczanie tu chodzi. A z tym zadaniem puder Soda Clean radzi sobie bardzo dobrze. Drobinki są niewielkie, więc nie podrażniają skóry. Bazą pudru jest talk i soda oczyszczona, które świetnie regulują wydzielanie sebum. Po umyciu buzia jest wyraźnie gładsza i czujesz, że nic nie zapycha porów. Mam suchą skórę, więc po prysznicu zawsze jest ściągnięta, dlatego natychmiast muszę nałożyć na twarz olejek i serum, by pozbyć się tego uczucia. Zdecydowanie polecam ten produkt kobietom, które lubią eksperymenty, ale nie chcą wydawać na nie fortuny.