Flirt ze stażystą, czy codzienne przekomarzanie się z kierownikiem działu, to dość bezpieczny sposób na urozmaicenie nudy w pracy. Zanim jednak niewinna rozrywka zmieni się w poważną relację, zastanów się czy warto - radzi brytyjski magazyn "Cosmopolitan", który przygotował serię pomocniczych pytań.
Flirt ze stażystą, czy codzienne przekomarzanie się z kierownikiem działu, to dość bezpieczny sposób na urozmaicenie nudy w pracy. Zanim jednak niewinna rozrywka zmieni się w poważną relację, zastanów się czy warto - radzi brytyjski magazyn "Cosmopolitan", który przygotował serię pomocniczych pytań.
Niektóre firmy mają dość surową politykę wewnętrzną, jeśli chodzi o zatrudnianie osób, które łączy osobista relacja. Zwykle, w najlepszym przypadku, by uniknąć zależności pracowniczej jednej osoby od drugiej, para jest rozdzielana, a jedną osobę przenosi się np. do innego działu w strukturze firmy. Są jednak korporacje, które nie przewidują tak elastycznych ruchów i zatrudniając pracownika jasno stawiają sprawę, co do pracowniczych romansów, umieszczając stosowną klauzulę w kontraktach. Wikłając się w związek z kolegą z pracy, kładziesz na szali swoją posadę. Nie myśl, że nikt się o was nie dowie, nie zaczną się rodzić plotki, a szef nie zauważy waszych amorów. Od teraz, jeśli cokolwiek zawalisz w pracy, pójdzie to na konto Twojego związku.
Czy on Ci się naprawdę podoba?
Nawet kiepski podryw serwowany przez faceta, który przyszedł naprawić ksero, może wydawać się ekscytujący, jeśli masz w perspektywie np. miesiące fakturowania. Cokolwiek, co urozmaica monotonię dnia powszedniego i chociaż na trochę przyspiesza puls, jest fascynujące. Zapytaj więc sama siebie, czy ten facet wydałby Ci się atrakcyjny, jeśli spotkałabyś się go poza pracą i czy umówiłabyś się z nim na randkę poza biurowym środowiskiem.
Czy on jest wolny?
Większość romansów, w które wikłają się osoby pozostające w stałych związkach, zaczyna się w pracy. Zwykle zaczyna się niewinnie, ale kiedy zauważysz, że spędzasz z kolegą z firmy więcej czasu niż ze swoim chłopakiem, zastanów się. Pamiętaj: biurowe romanse to kłopot, biurowy romans z żonatym mężczyzną to podwójny kłopot.
Co on na to?
Marzysz, żeby weekend zakończył się jak najszybciej. W poniedziałek rano wyskakujesz z łóżka z szybkością światła, wydajesz dwa razy więcej pieniędzy niż kiedyś na ciuchy do pracy, nie mówiąc już o motylach w żołądku, które szaleją, gdy tylko on jest obok. Paradujesz koło jego biurka, kiedy tylko możesz i dbasz, abyście mogli zostać sami, np. przy automacie z kawą. Każdy jego gest odczytujesz jako oznakę wielkiego zainteresowania. Zastanów się, czy on na pewno dzieli Twoją fascynację i czy może po prostu nie jest tylko po koleżeńsku miły i uczynny.
Kto pod kim?
W rankingu niebezpiecznych biurowych romansów na samym topie jest związek z szefem. Zależność pracownik - przełożony zawsze przekłada się na atmosferę między partnerami, pracującymi w tej samej firmie. Kompromis, czy umiejętność odłożenia życia osobistego na bok podczas godzin pracy to rzadka umiejętność. Zwykle atmosferę w związku przenosi się do pracy, a kłopoty z pracy do sypialni. Zwykle ktoś ma problem z dominacją, a komuś nie jest łatwo sobie z tym poradzić. I nie zawsze mężczyzna jest szefem.
Jakie jest jego "miłosne CV"
On jest przystojny, dowcipny i świetnie zbudowany. Zawsze powie Ci coś miłego, gdy spotkacie się przy dystrybutorze wody i uśmiecha się do Ciebie, gdy czekacie na windę. Od czasu do czasu rzuci osobisty żart, który nosi wszelkie znamiona flirtu. Zanim uznasz, że on to Ten Jedyny, zastanów się, czy Ty jesteś dla niego Tą Jedyną. Popatrz z boku – czy on nie jest miły dla wszystkich koleżanek z działu, czy nie puszcza oka do sekretarki i nie komplementuje stażystek. Zauważyłaś, że podrywa nawet personel sprzątający i panią w stołówce? Daj sobie spokój.
Czy potrzebujesz przestrzeni?
Wikłanie się w związek uczuciowy z kimś z pracy przypomina sypianie z sublokatorem – trudno utrzymać dystans. Zastanów się, jak będą wglądały pracownicze wigilie, czy będziesz mogła w chwilach kryzysu obmówić z koleżankami z pracy jego wady (pamiętaj: to także jego koleżanki z pracy). A co z wyjazdami integracyjnymi? Czy koniecznie chcesz się integrować ze swoim chłopakiem? Jeśli akurat nie masz z tym problemu, dla własnej higieny psychicznej, spróbuj jeść drugie śniadanie albo lunch bez niego, razem z koleżankami, a kawę pij z nim tylko w domu.
Czy jesteś lojalna?
I wobec kogo? Od teraz, mimo wszystko, będziesz dzieliła odpowiedzialność zbiorową, jak Lynette z „Gotowych na wszystko”, której przyszło niejednokrotnie płacić za pomyłki własnego męża. Będziesz też potrzebowała dużo samozaparcia i trochę odwagi, by móc szczerze i bez owijania w bawełnę przedstawić mu błędy czy niedociągnięcia, jakich on się dopuszcza w pracy. Prawdopodobnie też będziesz musiała sobie poradzić z jego krytyką, kiedy np. zawalisz ważny projekt.
Czy dasz radę plotkom?
Plotkowanie to nieodłączny element biurowej atmosfery. W każdej firmie, mniej lub bardziej, obgaduje się współpracowników, a wymyślone historie urastają do rozmiarów realnego wydarzenia. Zasada śniegowej kuli to pierwsza reguła plotkowania. Ile „życzliwych” donosów będziesz w stanie ignorować, ile sugestii co do urody nowej stażystki i ile niby niewinnych doniesień, z kim Twój chłopak je dziś służbową kolację, zignorujesz? Potrzeba będzie solidnych podstaw i obustronnego zaufania w związku, by dać radę plotkom.
Czy przeżyjesz zerwanie?
Każde rozstanie jest bolesne i nawet jeśli partnerzy rozstają się na przyjacielskiej stopie, trudno uniknąć smutku i wątpliwości. Jeśli rozstajesz się z partnerem, z którym nadal pracujesz w tej samej firmie, będzie Ci podwójnie ciężko. Czy dasz radę znieść ciężką atmosferę wokół siebie? Czy zaakceptujesz, że on ma teraz własne, niezwiązane z Tobą życie? A co, jeśli zacznie umawiać się z koleżanką z biurka obok? Zawsze można prosić o przeniesienie – do innego oddziału, innego miasta, ale może Ty bardzo lubisz swoją pracę. O wiele bardziej niż swojego eks.
Tekst: Zuzanna Menkes na podst. Cosmopolitan.com.uk