Zaniedbania lekarzy przyczyną śmierci
Po świętach stan Jasia był nadal zły i rodzice zrobili mu badania krwi. Wyniki były niepokojące. Rodzice bez wahania pojechali do szpitala dziecięcego w Warszawie. Tam potwierdzono diagnozę zapalenia stawu biodrowego. „Zapytaliśmy, czy na zapalenie stawu nie jest potrzebny antybiotyk. Pani doktor powiedziała, że to powinno przejść samo, a przy ospie się nie podaje antybiotyków.” – mówi Anna, mama Jasia. Następnego dnia rano znów okazała się konieczna wizyta w szpitalu. Ponowne badania krwi były tym razem tak złe, że sądzono, że popsuła się maszyna lub zanieczyszczono próbki.
POLECAMY: *ABSURDALNE PRZEPISY CHRONIĄ ZDROWIE?*