"Blue Monday" Małgosi Rozenek-Majdan wcale nie taki smutny
Piękniejsza połowa "Iron Majdanów" nie tylko opowiedziała dziś w mediach o zakończeniu tegoż programu, ale również pokazała na Instagramie ciekawą stylizację. Jej "outfit of the day" w ciągu zaledwie godziny zebrał ponad 4 tysiące lajków. Nas jednak zastanawia podpis pod zdjęciem…
Celebrytka dość dosłownie zinterpretowała określenie "blue monday", którym podpisała zdjęcie. W powszechnym użyciu oznacza ono bowiem najsmutniejszy poniedziałek w roku, który przypada na trzeci poniedziałek stycznia. Tymczasem Perfekcyjna-Lady-Express-Majdan, czyli najczęściej pojawiająca się w programach rozrywkowych postać z show-biznesu, przeprowadziła nieco prostszy proces myślowy. Dodała dzień tygodnia, w którym zrobiła zdjęcie do dominującego w stylizacji koloru. I mamy to!
Jak wiadomo, termin najsmutniejszego poniedziałku w roku wyliczony został na podstawie wzoru matematycznego, wiążącego trzy czynniki: meteorologiczny (niskie nasłonecznienie, krótki dzień), psychologiczny (pierwsze porażki w postanowieniach noworocznych) i ekonomiczny (kończą się terminy spłat kredytów zaciągniętych na zakupy świąteczne).
Nie wiemy, jak sprawa wygląda z postanowieniami noworocznymi Małgosi, ale dzień w maju jest długi i piękny, a na finanse celebrytka raczej narzekać nie musi. Zwłaszcza, że na jej zestaw "blue monday" składają się buty Aquazurra, sweterek Moliera2 i torebka Coccinelle, co pozwala nam przypuszczać, że wydała na niego dobrych kilka tysięcy złotych.
Nie żebyśmy wyliczali – zarobiła, niech się bawi, niemniej z najsmutniejszym poniedziałkiem roku niewiele ma to wspólnego. No chyba, że ciuchy wzięła na kredyt.