Pyta, gdzie coś położył
I oczekuje, że będziesz to wiedziała. Tak, jakbyś mu to celowo schowała. Mężczyźni z reguły nie przywiązują większej wagi do tego, gdzie odkładają przedmioty. Kobiety, nawet jeśli nie są pedantkami, nie mają problemu ze zlokalizowaniem należących do nich rzeczy. Może dlatego, że większość przedmiotów ma przypisane jakieś swoje miejsce. Odwrotnie jest często u mężczyzn. Ci przychodzą z pracy, rzucają klucze na stół albo gdzie popadnie, to samo z portfelem i resztą zawartości kieszeni. A potem nic nie mogą znaleźć. Drażniący jest już sam widok wiecznie czegoś szukającego faceta, a co dopiero, gdy na dodatek pyta swoją partnerkę, gdzie to jest.