Kłopoty w dzieciństwie
Kasia miała złamany staw biodrowy przy porodzie, przez pół roku leżała w szynach, które rozpierały nóżki. Potem okazało się, że ma celiakię czyli nietolerancję na gluten, który znajduje się m.in. w ciastkach i w chlebie. „Było ciężko. Nie można było mnie posłać do przedszkola, bo tam na śniadanie kanapki, a na obiad zupy zagęszczane mąką. Mama miała ze mną krzyż pański. Bo jak wytłumaczyć dziecku, że ma nie jeść chleba czy ciastka?” opowiadała w „Gali” premierówna.