Czy to zgodne z prawem?
Gdyby nawet ktoś zgłosił zdarzenie na policję, to zgodnie z polskim prawem raczej mało prawdopodobne jest, że doggersi ponieśliby dotkliwą karę. Art. 140 Kodeksu Wykroczeń za „wykroczenie przeciwko obyczajności publicznej” przewiduje areszt, naganę, ograniczenie wolności albo grzywnę - 1500 zł. Jednak osoba, która poczuła się zdemoralizowana, czy też urażona widokiem seksu w miejscu publicznym, sama musi zgłosić to na policję. W praktyce rzadko do tego dochodzi. Skala procederu jest nieznana.