Smutna dieta Gisele Budchen i Toma Brady: zero smaku, mnóstwo warzyw
Jak zdradza Campbell, dzieci modelki i sportowca jedzą dokładnie to samo, co ich rodzice. Nie ma więc mowy o objadaniu się lodami czy popcornem podczas wieczorów spędzanych przed telewizorem. Są natomiast suszone owoce i warzywne sushi robione z brązowego ryżu, awokado, ogórka i marchewki. Zamiast sosu sojowego - sos ponzu. Gisele samodzielnie przygotowuje lunch dla synka, który Ben zabiera do szkoły. Z całą pewnością inne dzieciaki nie podbierają mu zrobionych przez mamę "smakołyków".